Notatka z życia: "Ajwen"

fot. Wikimedia Commons/Sławek

Lista klubów, w barwach których występował, jest tak długa, że zapamiętanie wszystkich stanowi nie lada wyzwanie. Dużo łatwiej wskazać okres w karierze Tomasza Iwana, który przyniósł mu najwięcej sukcesów. To lata 2000-2001, kiedy dwukrotnie zdobywał mistrzostwo Holandii, a także stał się jednym z podstawowych piłkarzy reprezentacji prowadzonej przez Jerzego Engela.

Mimo że wkład pomocnika w awans drużyny narodowej na mistrzostwa świata w Korei i Japonii był trudny do przecenienia, dla Iwana zabrakło miejsca w 23-osobowej kadrze, którą ówczesny selekcjoner zabrał do Azji. Engel, chcąc wstrząsnąć nieco zespołem, niespodziewanie zrezygnował bowiem z usług zawodnika Austrii Wiedeń, w czym wielu upatrywało przyczyny popsucia się atmosfery w szatni i mundialowej klapy. Być może to zbyt daleko idące wnioski, ale na pewno brak w zespole „Ajwena” należącego do grupy dbającej o dobrą atmosferę w reprezentacji, mógł stanowić jeden z powodów słabszej postawy piłkarzy.

Tomasz Iwan urodził się 12 czerwca 1971 roku w Słupsku, ale jego pierwszym klubem nie był wcale tamtejszy Gryf. Owszem, pomocnik w końcu trafił do tej drużyny, ale wcześnie występował w barwach Jantara Ustka. W ekstraklasie zadebiutował w barwach Olimpii Poznań w sezonie 1991/1992, a w kolejnych dwóch edycjach zmagań o mistrzostwo Polski reprezentował inne kluby – Łódzki KS oraz poznańską Wartę. To właśnie dobry sezon w tym ostatnim zespole (31 meczów i 7 goli) zaowocował transferem do ligi holenderskiej, do drużyny Rody JC Kerkrade.

W kraju tulipanów Iwan spędził niecałe siedem sezonów, reprezentując jeszcze barwy trzech innych klubów – Feyenoordu Rotterdam, PSV Eindhoven oraz RBC Roosendaal. Najlepiej spisywał się w pierwszych pięciu sezonach, ale tytuły – dwukrotne mistrzostwo Holandii w sezonach 1999/2000 i 2000/2001 z PSV – zdobywał, zaliczając niewielką liczbę minut na boisku. W trakcie drugiego z mistrzowskich sezonów odszedł nawet na krótko do Trabzonsporu, ale w tej drużynie nie rozegrał żadnego meczu i wrócił do Holandii, by zaliczyć ostatnie 10 występów i zdobyć pożegnalną bramkę.
Później była przygoda z Austrią Wiedeń i Admirą Wacker Mödling. W tych zespołach spędził cztery sezony, na zakończenie kariery wracając do Polski. Ponownie wylądował w drużynie z Poznania, tyle tylko, że tym razem był to Lech. W najbardziej utytułowanym z klubów stolicy Wielkopolski „Ajwen” rozegrał 16 spotkań, w których zdobył 3 bramki. Działo się to w sezonie 2005/2006, który okazał się jego pożegnaniem z zieloną murawą. Znacznie wcześniej, bo jeszcze przed mundialem w 2002 roku, Iwan pożegnał się z reprezentacją. Bilans jego spotkań w biało-czerwonych barwach to 40 meczów i 4 gole.

Po zawieszeniu piłkarskich butów na kołku Tomasz Iwan pozostał przy sporcie. Zajął się jednak plażową odmianą piłki nożnej, stając się szefem Komisji ds. beach soccera działającej przy Polskim Związki Piłki Nożnej, a na krótko zostając nawet trenerem reprezentacji. W październiku ubiegłego roku, po ponad dekadzie od rozstania, powrócił do narodowej kadry walczącej na trawiastym boisku, ale już nie w charakterze piłkarza, a dyrektora reprezentacji ds. organizacyjnych. Tę funkcję pełni do dziś. Tydzień temu „Ajwen” świętował 43. urodziny.
Data: 2014-06-19 godz. 09:48
Pobrano ze strony: www.sportowahistoria.pl