Nieznany bohater

Są tacy, o których słyszała cała sportowa Polska, są i tacy, o których słyszeli nieliczni...

Znakomity pływak, mistrz Grecji na 100 m. stylem wolnym, zawodnik AZS Warszawa w piłce
wodnej, późniejszy reprezentant Polski. Jerzy Iwanow-Szajnowicz to sportowiec, o którym
pamięć nigdy nie powinna zaginąć. Urodził się 14 grudnia 1911 roku w Warszawie, był synem
rosyjskiego pułkownika Władimira Iwanowa oraz warszawianki ze znanej wówczas w stolicy
rodziny Szajnowiczów – Leonardy. Gdy Jerzy miał kilka lat jego matka ponownie wyszła za mąż,
tym razem za Greka Jannisa Lambrianidisa i przeprowadziła się wraz z synem do Salonik. W 1938 Jerzy Iwanow zdobył tytuł magistra nauk rolniczych na Uniwersytecie Katolickim w belgijskim Louvain, a rok później otrzymał dyplom Institut d`Agronomie de la France d`Outre-Mer. Mówił biegle w sześciu językach.

Po studiach przyjechał na stałe do Warszawy, gdzie trafił do tamtejszego AZS-u na dobre
rozwijając swoją sportową karierę. Jeszcze w 1938 roku brał udział w lidze piłki wodnej. Był
podstawowym graczem AZS Warszawa. Będąc na różnych wyjazdach Jerzy Iwanow często
kupował prasę zagraniczną, by na bieżąco śledzić sytuację polityczną na świecie i przedstawiać ją kolegom.

Gdy wybuchła II wojna światowa Iwanow był wówczas w Salonikach. Jeszcze przed wkroczeniem
Niemców udało mu się przedostać do Palestyny. Wstąpił do Brygady Karpackiej i Szkoły
Podchorążych, zostaje żołnierzem Polskich Sił Zbrojnych. Był agentem brytyjskich służb
specjalnych, jak również uczestnikiem greckiego ruchu oporu. Jerzy Iwanow-Szajnowicz swoim
działaniem staje się bohaterem, wysadza gmach NSDAP, siedzibę partii hitlerowskiej w Atenach,
niszczy okręty oraz samoloty, a także utrudnia transport amunicji. Dla Gestapo był niemalże celem numer 1, był trzykrotnie łapany. Dwa razy zdołał uciec. 8 września 1942 roku zdradzony przez swojego prywatnego znajomego zostaje złapany po raz trzeci. Otrzymał potrójny wyrok śmierci. Będąc na miejscu straceń próbował jeszcze uciec, zostaje zraniony przez SS-mana. 4 stycznia 1943 roku rozstrzelany wraz z innymi skazańcami.

Pośmiertnie został odznaczony Orderem Virtuti Militari. Po wojnie wielu znakomitych polityków
wyrażało swój podziw dla bohaterskich czynów Jerzego Iwanowa-Szajnowicza.

W 45. lat po jego śmierci, kolega z drużyny piłki wodnej AZS Warszawa Tadeusz Makowski
napisze w książce „Kraulem przez Wisłę” - Pamięć o bohaterskim Polaku ciągle jest żywa w
społeczeństwie greckim. W opinii społeczeństwa greckiego, pokrywającej się z opinią wielu
strategów zachodnich, to czego dokonał Jurek równe jest wynikom działań bojowych jednej dywizji wojska. Imię Szajnowicza zna w Grecji każde dziecko, zna je nie tylko z legendy, lecz także z historii kraju. A w Polsce? W Polsce imię Jerzego Iwanowa-Szajnowicza powinni znać wszyscy sportowcy, młodzież akademicka, cała młodzież polska.
Imię to powinno być drogie każdemu Polakowi.

Data: 2012-04-25 godz. 10:03
Pobrano ze strony: www.sportowahistoria.pl