Czarny dzień polskiego sportu

2013-08-17, 07:14   A A A   drukuj   Przemysław Popek

17 sierpnia 1998 pod Ostromicami doszło do jednego z czarniejszych wydarzeń w polskim sporcie. Miał miejsce wówczas wypadek samochodowy, w którym zginęło dwóch znakomitych polskich olimpijczyków.

Około godziny 18:00 Renault 25 zderzył się czołowo z Fordem Scorpio. Pierwszy prowadzony był przez Jarosława Marca, reprezentanta Polski w biegu na 400 m, drugi przez Tomasza Ślusarskiego, który jechał wraz z Władysławem Komarem z biegu o Bursztynowy Puchar Miasta Międzyzdroje. Ślusarski i Komar zginęli na miejscu. Marzec zmarł w szpitalu trzy dni później. Według policji to prowadzący Renault był winny wypadkowi, opinia publiczna Jarosława Marca mianowała „mordercą naszych olimpijczyków”.

W miejscu tragicznego zdarzenia umieszczono tablicę upamiętniającą śmierć obu olimpijczyków. Okoliczni mieszkańcy nie chcieli do końca wierzyć w winę Jarosława Marca. Dlatego też, zdecydowali, że albo zostanie dopisane również jego nazwisko, albo tablica zostanie zdemontowano. Ostatecznie dopisano do niej czterystumetrowca.

W Międzyzdrojach odbywają się co roku Memoriał Komara i Ślusarskiego, a w Dziwnowie odbywa się bieg Cztery Mile Jarka.

 

Komentarze

Komentarz zanim zostanie opublikowany, poddany jest weryfikacji. Jeżeli jego treść nie łamie regulaminu strony, będzie opublikowany.

Brak komentarzy.