Entliczek, pentliczek co zrobi Piechniczek

2012-01-05, 09:31   A A A   drukuj   Przemysław Popek

Dokładnie 31. lat temu Antoni Piechniczek został trenerem reprezentacji Polski w piłce nożnej.

Piechniczek urodził się 3 maja 1942 roku w Chorzowie. Choć był całkiem niezłym piłkarzem to zasłynął przede wszystkim jako trener. Przygodę z futbolem zaczynał w Zrywie Chorzów, skąd przeniósł się do Naprzodu Lipiny, a następnie trafił do warszawskiej Legii. Ze stolicy wrócił do Chorzowa, tyle że już nie do Zrywu, ale do Ruchu. Grał również we francuskim LB Chateauroux. Ze stołecznym klubem sięgnął po Puchar Polski, z drużyną ze Śląska był Mistrzem Polski. Zanim objął reprezentację Polski sam zagrał w niej trzykrotnie.

Był trenerem w BKS Bielsko-Biała, Odrze Opole, Ruchu Chorzów, Górniku Zabrze. Z tym ostatnim w 1987 roku sięgnął po mistrzostwo kraju. Pracował również poza granicami Polski, w takich klubach jak Al-Rayyan Ad-Dauha w Katarze, Al-Shabbab, Al-Whda i Al-Nasr w Zjednoczonych Emiratach Arabskich oraz Esperance Tunis w Tunezji. W tych dwóch ostatnich państwach był również selekcjonerem.

Nas dziś jednak najbardziej interesuje jego praca jako trenera reprezentacji biało-czerwonych. Na stanowisko to został powołany jeszcze w grudniu 1980 roku, ale oficjalnie objął je 5 stycznia 1981 roku. Przez eliminację do Mistrzostw Świata, polscy piłkarze przeszli jak „burza”. Ogrywając kolejno NRD i Maltę. 13 grudnia 1981 roku w Polsce wprowadzono stan wojenny, co sprawiło że wiosną 1982 roku kadra nie rozegrała ani jednego meczu. Istniała obawa, że z tego względu impreza w Hiszpanii okaże się dla naszych piłkarzy katastrofą. Początek nie był najlepszy, dwa remisy, jednak zwycięstwo nad Chile 5:1 dało podopiecznym Piechniczka pierwsze miejsce w grupie. W drugiej rundzie ograliśmy Belgów i zremisowaliśmy bezbramkowo z ZSRR i ponownie przewodziliśmy w grupie. W półfinale nie sprostaliśmy Włochom, którzy później zostali Mistrzami Świata. Polsce przyszło grać o trzecie miejsce z Francją, którą pokonaliśmy 3:2. Po mistrzostwach Antoni Piechniczek podał się do dymisji, jednak PZPN odrzucił jego wniosek.

Eliminacje do Mistrzostw Europy w 1984 roku nie były udane dla polskiej kadry i po raz kolejny kibice nie zobaczyli biało-czerwonych na Euro. Kolejne eliminacje tym razem do mundialu okazały się sukcesem. Polacy zajęli pierwsze miejsce w grupie, wyprzedzając Belgię, Albanię i Grecję. Na Mistrzostwach Świata w Meksyku z grupy wyszliśmy dopiero z trzeciego miejsca, będąc lepszymi jedynie od Portugalii. W 1/8 finału bezsprzecznie przegraliśmy z Brazylią 4:0 i zakończyliśmy udział w mistrzostwach. Antoni Piechniczek podał się ponownie do dymisji, tym razem została ona przyjęta. Wynik reprezentacji na mistrzostwach został odebrany jako porażka. Antoni Piechniczek stwierdził wówczas, że kadra nie awansuje do mundialu przez najbliższe 16. lat i tak też się stało. Sławną „klątwę Piechniczka” przełamał dopiero Jerzy Engel, który poprowadził biało-czerwonych na Mistrzostwach Świata w Korei Południowej i Japonii. Antoni Piechniczek prowadził kadrę jeszcze w latach 1996-97 jednak ten okres nie był już tak udany.

Data 5 stycznia to również ciekawy dzień z innego względu. W 1966 roku reprezentacja Polski w piłce nożnej po raz pierwszy zagrała z Anglią. Na stadionie w Liverpoolu padł remis 1:1.

 

Komentarze

Komentarz zanim zostanie opublikowany, poddany jest weryfikacji. Jeżeli jego treść nie łamie regulaminu strony, będzie opublikowany.

Brak komentarzy.