Ile dajesz vor?

2015-09-17, 17:36   A A A   drukuj  

fot. morguefile.com/Alvimann
17 września 1921 roku „Przegląd Sportowy” opisuje na swoich łamach autentyczne zdarzenie, które miało miejsce w kawiarni stołecznego miasta Rakowa.

„Rzecz się dzieje w lokalu centralnei kawiarni stołecznego miasta Rakowa w przeddzień zawodów Nakkaba – Racovia. Przy dwóch sąsiadujących z sobą stolikach siedzi przy kolacji cały szereg osobistości znanych na bruku sportowym Rakowa. Rozmowa toczy się żywo.
Czekoladka: No, ile dostanę vor?
Trener Zsony: Robię różnice sześciu bramek dla Racovii, a nawet dodam, że Nałusz, Chruść i Jasiu Jajman muszą zrobić po dwie bramki.
Czekoladka: Dobrze, ale stawiamy równe kwoty.
Trener Zsony: (oburzony)/; Pan zwariował!
Czekoladka: (do obok siedzącego Kalfusa): Was co?
Czekoladka: (zaraz się poprawia): No tak dwa do jednego. Kładę już dwa lisy.
Kalfus (do Czekoladki): Mogę iść na 500 Mp.
Czekoladka: (nie reaguje na to – do trenera): Wyjmować pieniądze!
Czekoladka i Trener Zsony: składają do rąk siedzącego obok i przysłuchującego się całej rozmowie p. Bińskiego 3000 Mp.
Na drugi dzień akcja przenosi się na plac sportowy Racovii, gdzie toczą się właśnie zawody między Nakabą a Racovią. Atak Racovii gra pełną parą. W krótkich odstępach czasu pada siedem bramek: Nałusz strzelił trzy, Chruść również trzy, ale Jasiu Jajman niestety tylko jedną bramkę. Pauza. Po pauzie Nakkaba dobrze się trzyma. Widocznie zdenerwowany trener Zsony chodzi po bieżni. Nagle atak Racovii dostaje piłkę. Równocześnie przeszywa powietrze błagalny, jękliwy głos trenera Zsony: Jasiu! Jaaasiuuu!!
Głos z lozy: E, trener wygra zakład jasiu ma piłkę . Ale Jasiowi jakoś nie idzie, pech go prześladuje i strzela wprost na bramkę wchodową. Po chwili dostaje znowu Jasiu piłkę na pozycję dobrzeprzez Nakusza wypracowana. Znowu rozlega się głos trenera Zsonyego: Jasiu!!. Ale Jasiu kopie piłkę wprost w out.
Głos z loży: Ee trener „wsiknie”,stawiał na Jasia, a on nic.
Jeszcze kilka razy powtarza się ta sama scena, aż wreszcie udaje się Jasiowi uzyskać bramkę.
Głos z loży: Brawo Jasiu! No trener wygrał!
I o ma się nazywać sportem”
 

Komentarze

Komentarz zanim zostanie opublikowany, poddany jest weryfikacji. Jeżeli jego treść nie łamie regulaminu strony, będzie opublikowany.

Brak komentarzy.