Kalejdoskop sportowy dawnej Warszawy

2012-07-21, 06:56   A A A   drukuj  

Wystawa plenerowa przed siedzibą Muzeum Historycznego m.st. Warszawy na Rynku Starego Miasta.

Wystawa prezentuje historię klubów i obiektów sportowych Warszawy, a przede wszystkim dyscypliny sportowe (m.in. : sporty wodne, jeździectwo, polo, łyżwiarstwo, piłka nożna, lekkoatletyka, tenis) oraz dokonania wybitnych warszawskich sportowców J. Brauna, J.Kusocińskiego, J. Jędrzejowska i wielu innych.

Gdy w listopadzie 1918 roku Polska odzyskiwała niepodległość po 123 latach zaborów, sport – tak samo jak przemysł, finanse czy oświatę – trzeba było odbudować niemal od zera. Jak podaje historyk sportu Robert Gawkowski – sportowcy wyprzedzili niepodległość o dwa miesiące. We wrześniu 1918 roku odbył się w Warszawie zjazd polskich stowarzyszeń sportowych i gimnastycznych, na którym delegaci, przewidując nadejście niepodległości, za cel postawili sobie przygotowanie Polaków do sportowej samodzielności.

W 1920 roku z powodu trwającej wojny polsko-bolszewickiej, nasi sportowcy nie mogli wziąć udziału w igrzyskach olimpijskich. Zamiast do Antwerpii pojechali na front, a fundusz olimpijski przeznaczono na broń. Na igrzyskach była obecna tylko... polska flaga.

4 lata później Polacy zdobyli w Paryżu pierwsze olimpijskie medale. Kolarze z Warszawskiego Towarzystwa Cyklistów wywalczyli drużynowo srebrny medal, a jeździec Adam Królikiewicz zdobył brązowy medal w skokach przez przeszkody.

W okresie międzywojennym, sport traktowany początkowo nieufnie, stał się jedną z podstawowych rozrywek warszawiaków. Uprawianie gimnastyki, jeździectwa, tenisa czy lekkoatletyki stało się czymś powszechnym i modnym. Rozwinęła się turystyka wodna nad Wisłą i to nie tylko w oparciu o dawne tradycje Warszawskiego Towarzystwa Wioślarskiego. Prawdziwą furorę zrobił kajak. W 1928 roku liczba zwolenników kajakarstwa urosła na tyle, że powołano pierwszą komisję kajakową, działającą przy... Polskim Związku Narciarskim. Najpopularniejszą dyscypliną była piłka nożna, uprawiana w zdecydowanej większości klubów sportowych. Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się mecze reprezentacji Polski. W czasach, gdy nie było telewizji, kibice słuchali transmisji Polskiego Radia. Przed wojną nie każdy miał odbiornik, więc radiofonizowano najpopularniejsze miejsca w Warszawie. Futbolowych wieści słuchano w Ogrodzie Saskim lub przed sklepami ze sprzętem radiowym. Magnetyzm sportu (tak jak i dziś) działał też na ludzi znajdujących się u szczytu władzy. Trybuny honorowe podczas najatrakcyjniejszych zawodów pękały w szwach. Mecze piłkarskie obserwowali m.in. marszałek Józef Piłsudski, marszałek Edward Rydz-Śmigły i generał Kazimierz Sosnkowski.

Warszawiacy mieli swoich sportowych idoli. Gdy w 1928 roku dyskobolka Halina Konopacka zdobyła złoty medal podczas igrzysk olimpijskich, stała się bohaterką zbiorowej świadomości. Po powrocie z Amsterdamu, na trasie jej przejazdu wiwatowały nieprzebrane tłumy, a członkowie rządu witali ją z należytymi honorami. Podobnie było 4 lata później, gdy z igrzysk olimpijskich z Los Angeles ze złotymi medalami wracali biegacze: Janusz Kusociński i Stanisława Walasiewicz. Wszyscy z uwagą śledzili też sukcesy tenisowe Jadwigi Jędrzejowskiej. Gdy zawodniczka stołecznej Legii grała w finale Wimbledonu w 1937 roku, pasjonowała się tym cała Polska.

W okresie międzywojennym rozwinęła się infrastruktura sportowa. W 1927 roku powołano do życia Państwowy Urząd Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego, co przyniosło dotacje na budowę obiektów. W Warszawie w latach 1927-1930 wybudowano najwięcej stadionów w historii tego miasta. To wtedy powstały stadiony: Polonii, Orła, AZS i nowoczesny stadion Wojska Polskiego (dzisiejszej Legii). Wybudowano także hipodrom w Łazienkach, a później pierwsze kryte pływalnie.

Wybuch II wojny światowej przerwał dobrze zapowiadający się rozwój warszawskiego sportu.

Powrót | źródło: Muzeum Historyczne m.st. Warszawy
 

Komentarze

Komentarz zanim zostanie opublikowany, poddany jest weryfikacji. Jeżeli jego treść nie łamie regulaminu strony, będzie opublikowany.

Brak komentarzy.