Kluby dla wszystkich

2013-10-26, 08:31   A A A   drukuj   Przemysław Popek

Coś więcej niż klub... Analizując działalność pierwszych klubów sportowych na terenie Polski, można mieć wrażenie, że takim właśnie mottem kierowali się ówcześni działacze.

W swoich początkach sport był zupełnie inny, konsumpcyjny świat zmienił go nie do poznania. Wystarczy przytoczyć tu rozmowę Jerzego Bułanowa z kierownikiem Amatora Wiedeń, dotyczącą propozycji transferowej. Rozmowa ta znajduje się w książce „Jerzy Bułanow 11 Czarnych Koszul moje wspomnienia" opracowanej przez dra Roberta Gawkowskiego. „- No i co Panu z tego? Pogra Pan jeszcze parę lat i kwita. A grając u nas może Pan zrobić karierę i odłożyć sporo grosza. Uprzejmie słuchałem słów, ale na zakończenie odparłem: - Nic z tego. Będę zawszę amatorem.". Dziś nawet amatorstwo prawie nie istnieje, bo i sport, i kluby nie te same. Nie o tym jednak w tym tekście.

Otóż wokół dawnych klubów tworzy się pewna aura otwartości na nowych członków. Można mieć wrażenie, że wiele z nich to odpowiedniki dzisiejszych Domów Kultury... Kluby były niejako „oknem na świat". Wystarczy tu przytoczyć przykład Robotniczego Klubu Sportowego Czarni (Warszawa), który posiadał własną orkiestrę symfoniczną, a nawet kółko teatralne. Istniejący do dziś Huragan Wołomin oprócz sekcji sportowych, miał również kulturalno-oświatową. Wiele klubów posiadało sekcję kolarstwa, ale nie po to, by ścigać się z innymi, ale w celach turystycznych. Sekcja te odpowiadały za organizację rajdów rowerowych. Mało? Kolejny przykład Unia Solec Kujawski, pod koniec lat 20. XX w. utworzyła sekcje mandolinistów i teatralną, które organizowały imprezy kulturalne, zdobywając w ten sposób pieniądze na działalność sportową. Na koniec przykład rodem z Krakowa. W 1921 roku na łamach Przeglądu Sportowego AZS Kraków informował o organizacji wycieczki Wisłą nad polskie morze, od Oświęcimia do Gdańska. „Wycieczka potrwa 4 tygodnie, bo inicjatorzy chcą oprócz celów sportowych nadać jej charakter krajoznawczy i naukowy, opisując i fotografując wszelkie ciekawe momenty z brzegów Wisły." - można przeczytać w krótkim artykule. Takie i inne inicjatywy należą do niepowtarzalnego klimatu początków polskiego sportu.

 

Komentarze

Komentarz zanim zostanie opublikowany, poddany jest weryfikacji. Jeżeli jego treść nie łamie regulaminu strony, będzie opublikowany.

Brak komentarzy.