2013-09-10, 07:46   A A A     Piotr Stokłosa

Vinnie Jones był bez wątpienia nietuzinkowym piłkarzem. Nic dziwnego, że po zakończeniu sportowej kariery nie daje o sobie zapomnieć, występując w filmach. Oprócz kilku epizodycznych ról w naprawdę renomowanych produkcjach, byłemu zawodnikowi Wimbledonu zdarzało się też zagrać główne postacie.

Jednym z filmów, w którym Jones wcielił się w głównego bohatera jest „Mecz ostatniej szansy" (2001). Obraz w reżyserii Barry`ego Skolnicka opowiada historię Danny`ego Meehana – gwiazdy angielskiego futbolu, który zostaje wyrzucony z klubu za sprzedanie meczu. Wkrótce dopuszcza się napaści na policjantów, za co zostaje skazany na trzy lata odsiadki. Okazuje się jednak, że naczelnik więzienia jest fanem futbolu i składa Meehanowi propozycję trenowania drużyny strażników. Były piłkarz odmawia, jednak przedstawia naczelnikowi inny pomysł – chce zorganizować mecz pomiędzy więźniami, a strażnikami. Główny bohater ma poprowadzić tych pierwszych. Na szali stawia swoje warunkowe zwolnienie – jeśli jego drużyna przegra, będzie mógł opuścić wcześniej więzienie. Jeśli wygra – ściągnie na siebie gniew naczelnika i o zwolnieniu będzie mógł pomarzyć.

Tak właśnie przedstawia się fabuła filmu nakręconego na podstawie scenariusza Andrew Day`a, Charliego Fletchera i Chrisa Bakera. „Mecz ostatniej szansy" swoją premierą miał 26 grudnia 2001 roku, a wyprodukowany został w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Obraz charakteryzuje niezła gra aktorska. Oprócz odtwórcy głównej roli, w filmie występują też Danny Dyer oraz Jason Statham. Pierwszy z nich powinien być znany kibicom z produkcji „Football factory", a także dokumentalnego programu „Wojny na stadionach", gdzie odwiedzał fanów piłkarskich w różnych krajach. Drugiemu największą sławę przyniosła z kolei główna rola w trylogii „Transporter" i udział w filmach takich jak „Niezniszczalni" czy „Szybcy i wściekli". Obaj aktorzy ogrywają w „Meczu ostatniej szansy" drugoplanowe role, a zdecydowanie najbardziej wyróżniającą się postacią jest ta, którą gra Vinnie Jones. W połączeniu z ciekawymi ujęciami meczu, a także sporą dawką humoru, daje to całkiem niezły film, który powinien zainteresować wszystkich fanów futbolu.

Powrót