2013-12-30, 06:25   A A A     Przemysław Popek

Powoli kończy się 2013 rok, a wraz z nim czas na krótkie sportowe podsumowanie wyczynów polskich zawodników.

Bez wątpienia mijający rok jest jednym z lepszych w historii sportów zimowych. Po raz czwarty Tour de Ski i klasyfikację generalną Pucharu Świata wygrała Justyna Kowalczyk. Kamil Stoch sięgnął po Mistrzostwo Świata, a drużyna skoczków zdobyła brąz na tej samej imprezie. Do tego Zbigniew Bródka wygrał w klasyfikacji Pucharu Świata panczenistów na dystansie 1500 m, a ponadto biathlonistki Krystyna Pałka i Monika Hojnisz zdobyły odpowiednio srebrny i brązowy medal mistrzostw świata. Jeżeli dorzucimy do tego drugie miejsce w tabeli medalowej Zimowej Uniwersjady w Trydencie z dorobkiem dwudziestu trzech medali to trudno 2013 roku nie uznać za udany w sportach zimowych. Apetyty przed Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi w Soczi są ogromne.

Skoro już przy sporcie akademickim jesteśmy to warto przypomnieć, że 27. Letnią Uniwersjadę w Kazaniu zakończyliśmy na dwunastej lokacie, przywożąc trzydzieści krążków. Niestety w grach zespołowych jak zwykle było nam „pod górkę". Poniżej oczekiwań grali przedstawiciele koszykówki, siatkówki, piłki nożnej, piłki ręcznej mężczyzn. Szczególnie mocno liczyliśmy na tych drugich, bowiem Mistrzostwa Europy zorganizowaliśmy razem z Duńczykami. Jedynie szczypiornistki na koniec roku sprawiły ogromną niespodziankę, kończąc mistrzostwa globu na czwartym miejscu.

Warto pamiętać też o tenisistach, którzy radzili sobie znakomicie przede wszystkim podczas Wimbledonu. W ćwierćfinale grało aż trzech naszych przedstawicieli.

Taki był właśnie mijający rok. Czego można życzyć na nadchodzący? By 2014 w sporcie nie był gorszy.

Powrót