O tym pisała prasa: Zawody w Brnie

2015-06-15, 17:51   A A A   drukuj  

fot. morguefile.com/xandert
15 czerwca 1929 roku „Przegląd Sportowy” opisuje jak pozytywnie na wyniki może wpłynąć zegar na wieży kościelnej i wesoły ptaszek kos.

„Na zaproszeni morawskiej Slavii, która obchodziła swój 25-letni jubileusz A.Z.S. warszawski wysłał na zawody do Brna 6-iu lekkoatletów, a mianowicie: Kostrzewskiego, Weissa, Jaworskiego II, Skierczyńskiego, Adamczaka i Trojanowskiego. Czesi przyjmowali nas niezwykle gościnnie i serdecznie, zadawalając wszelkie zachcianki. Ulokowano nas w pierwszorzędnym hotelu. Jedną tylko wadę miał ten hotel: tuż przed oknami siódmego piętra, na którym mieszkaliśmy, stała wieża kościelna z potężnym zegarem, który co kwadrans walił jak z armaty, budząc nawet w najgłębszym śnie pogrążonych. Adamczak skarżył się jeszcze nad jedną rzeczą nad jego oknem uwił sobie gniazdo kos i już od 2-ej godziny gwizdał naszemu tyczkarzowi nad uchem. Najbardziej chytre i złośliwe sposoby nie pomogły na wypłoszenie wesołego ptaka, to też Adamczak wstał rano zupełnie niewyspany i pełen złych przeczuć co do swego wyniku. Sztafeta olimpijska przynosi nam zwycięstwo i nowy rekord Polski (3:26,0). Niewyspany Adamczak startuje do skoku o tyczce, osiąga swoje 350 (3,5 m - przyp. Redakcja), a nawet bardzo niewiele mu brakowało do pobicia rekordu polskiego, z którym obiecuje wkrótce się załatwić.”
 

Komentarze

Komentarz zanim zostanie opublikowany, poddany jest weryfikacji. Jeżeli jego treść nie łamie regulaminu strony, będzie opublikowany.

Brak komentarzy.