Wydarzyło się: złoty medal naszych koszykarek!

2015-06-08, 09:22   A A A   drukuj   Michał Hasik

fot. Wikimedia Commons/Donald Barnat
6 czerwca 1999 roku reprezentacja Polski zdobyła złoty medal w zakończonych Mistrzostwach Europy w Koszykówce Kobiet. W meczu finałowym nasze zawodniczki pokonały 59:56 faworyzowane Francuzki.   

XXVII edycja Mistrzostw Europy w Koszykówce Kobiet odbyła się na przełomie czerwca i lipca 1999 roku w Polsce. Spotkania rozgrywano w Poznaniu, Pruszkowie i Katowicach. Polki, jako gospodynie turnieju, miały zagwarantowany udział w imprezie bez konieczności rywalizowania w turnieju eliminacyjnym.

W fazie grupowej biało-czerwne wygrały trzy spotkania i doznały dwóch porażek, dzięki czemu zapewniły sobie awans do ćwierćfinału. W pojedynku o wejście do najlepszej czwórki imprezy gospodynie pewnie pokonały zespół Chorwacji 72:51. Kolejnym rywalem naszego zespołu był faworyt turnieju, niepokonana dotychczas na tych mistrzostwach reprezentacja Rosji. Mecz od samego początku był bardzo wyrównany i obfitował w wiele emocjonujących momentów. Żadna z drużyn nie była w stanie odskoczyć rywalowi na więcej niż kilka punktów. W końcówce więcej zimnej krwi zachowały polskie koszykarki i to one mogły się cieszyć z awansu do finału (zwycięstwo 66:61).

Dzień później, 6 czerwca, w katowickim Spodku rozegrano spotkanie finałowe. Naprzeciw siebie stanęły reprezentacja Polski oraz wyżej notowany w rankingu zespół Francji. Nasze zawodniczki zdecydowanie lepiej weszły w to spotkanie. W pewnym momencie wygrywały już różnicą 10-12 punktów, ale w końcówce przewaga zaczęła topnieć. Ostatecznie po niezwykle zaciętej i wyrównanej walce lepsze okazały się Polki zwyciężając 59:56. Po końcowej syrenie w hali Spodek wybuchła prawdziwa euforia. Do sukcesu w meczu finałowym poprowadziła nasz zespół środkowa Małgorzata Dydek, która zdominowała grę na tablicach - zdobyła 19 punktów oraz miała 10 zbiórek. Popularna „Margo” została wybrana do pierwszej piątki turnieju. Była także jego najskuteczniejszą zawodniczką (19,3 pkt/mecz).

Turniej nie cieszył się w Polsce dużym zainteresowaniem. Duża w tym wina telewizji publicznej, która  nie transmitowała na żywo meczów z udziałem gospodyń. Wszystkie spotkania Polek, wliczając w to również mecz finałowy, były w całości lub obszernych skrótach retransmitowane w godzinach późnowieczornych. Po latach włodarze telewizji tłumaczyli swoją decyzję tym, że mało kto wierzył w końcowy sukces polskiego zespołu. 

Po wygraniu finałowej potyczki koszykarki zostały zaproszone do studia telewizji mieszczącego się przy ul. Woronicza w Warszawie, gdzie miały opowiedzieć o przebiegu spotkania oraz pochwalić się zdobytymi medalami. Ponownie włodarze telewizji nie stanęli na wysokości zadania. Zawodniczki przez ponad godzinę czekały przed studiem telewizyjnym, żeby dowiedzieć się, że mimo wszystko nie pojawią się na wizji, co tłumaczono napiętym czasem antenowym.
 

Komentarze

Komentarz zanim zostanie opublikowany, poddany jest weryfikacji. Jeżeli jego treść nie łamie regulaminu strony, będzie opublikowany.

Brak komentarzy.