O tym pisała prasa: Serio czy poważnie!

fot. morguefile.com/xandert

15 grudnia 1922 roku „Przegląd Sportowy” pisał, no właśnie sami przeczytajcie.

„Jak się dowiadujemy z wiarygodnych źródeł, władze bezpieczeństwa publicznego w porozumieniu z min. zdrowia i opieki społecznej, wobec zupełnej bezradności związków sportowych w stosunku do coraz częściej powtarzających się zajść na zawodach sportowych, których ofiarą padają zazwyczaj niewinne ofiary, postanowiły wydać na zasadzie przysługujących im kompetencji, następujące rozporządzenie policyjne:
§ 1. Każda osoba kupująca bilet na mecz piłki nożnej, obowiązana jest zadeklarować piśmiennie swe sympatje klubowe, wobec specjalnie wydelegowanego komisarza policji. Osoby, nie będące zwolennikami żadnej z dwu walczących drużyn, wstępu na mecz nie uzyskają pod żadnym pozorem. Specjalnie to dotyczy sprawozdawców prasowych.
§ 2. Na 10 minut przed terminem zaczęcia gry wejście dla publiczności zostaje zamknięte i komisarz ogłasza publicznie liczbę zwolenników.
§ 3. Jeżeli jedna z nich posiada ⅔ obecnych, mniejszość winna natychmiast wynieść się bez protestów, gdyż za skutki pozostania władze policyjne odpowiadać nie mogą. 
§ 4. Jeżeli żadna ze stron nie posiada wymaganej przepisem większości, komisarz ogłasza przed zawodami mecz bokserski (z udziałem całej publiczności). Trwa ona dopóty, dopóki jedna z partyj nie zmusi przeciwnej do opuszczenia terenu zawodów.
§ 5. Po takim polubownem załatwieniu sprawy, komisarz zezwala sędziemu na rozpoczęcie meczu, gdyż ten ma już wyraźny wskaźnik, jak niemi kierować i w razie poturbowania po meczu nie może się tłumaczyć nieświadomością nastrojów publiczności, czyli sam sobie będzie winien.
§ 6. Rozporządzenie powyższe, wyświetlające w radykalny sposób sprawę, kto ponosi odpowiedzialność za zajścia na zawodach piłki nożnej, i pozwalające ludziom rozsądnym na uniknięcie takowych, popiera pozatem propagandę boksu i będzie ścigany sądownie.”
Data: 2014-12-15 godz. 17:42
Pobrano ze strony: www.sportowahistoria.pl