fot. morguefile.com/wintersixfour
Jako zawodnik przez długie lata związany był z klubami warszawskimi, ze stołeczną Legią na czele. Po zakończeniu piłkarskiej kariery zajął się pracą szkoleniowca, której ukoronowaniem było prowadzenie w latach 1995-1996 reprezentacji Polski. Dziś Władysław Stachurski kończyłby 69 lat. Kończyłby, gdyby nie odszedł od nas przed rokiem.
Urodził się 27 marca 1945 roku w Piotrkowicach niedaleko Kielc. Karierę zaczynał jednak w Skrze Warszawa. Później był zawodnikiem SHL Kielce, a także dwóch innych zespołów ze stolicy – Sarmaty i Warszawianki. Do Legii trafił w 1964 roku i spędził w niej siedem sezonów. Mimo że do najbardziej utytułowanego klubu z Warszawy przychodził jako napastnik, występował w nim na prawej stronie obrony. Łącznie w barwach Legii zaliczył 169 oficjalnych meczów, w których zdobył 21 bramek. Jego największymi osiągnięciami w tym zespole były dwa tytuły mistrza Polski oraz dotarcie do półfinału Pucharu Europy Mistrzów Krajowych w sezonie 1969/1970. Właśnie podczas gry w klubie z Łazienkowskiej Stachurski zadebiutował także w reprezentacji. Było to 12 października 1969 roku w meczu z Luksemburgiem, który Polska wygrała 5:1. Łącznie w biało-czerwonych barwach zaliczył osiem występów i zdobył jednego gola, w towarzyskim spotkaniu z Irlandią w Dublinie.
Po zawieszeniu butów na kołku Władysław Stachurski zajął się trenerką. Był między innymi szkoleniowcem Zawiszy Bydgoszcz, Widzewa Łódź i Okęcia Warszawa, a także dwukrotnie prowadził pierwszy zespół Legii, doprowadzając go w 1990 roku do półfinału Pucharu Zdobywców Pucharów. W latach 1995-1996 był selekcjonerem narodowej kadry, którą poprowadził w czterech spotkaniach. Żaden z tych meczów nie zakończył się zwycięstwem reprezentacji Polski. Władysław Stachurski zmarł 13 marca ubiegłego roku w wieku 67 lat, dokładnie dwa tygodnie przed 68. urodzinami. Przyczyną jego śmierci był zawał serca.
Artykuł na podstawie: