Czy wiesz, że: Kamila Skolimowska zdobywała medale w wioślarstwie i podnoszeniu ciężarów?

fot. Wikimedia Commons

Czy wiesz, że tragicznie zmarła mistrzyni olimpijska w rzucie młotem stawała na podium mistrzostw Polski w wioślarstwie i podnoszeniu ciężarów?

Kamila Skolimowska swoją przygodę ze sportem zaczęła już w wieku 9 lat od podnoszenia ciężarów. Do uprawnia tej dyscypliny namówił ją ojciec - znany przed laty sztangista, brązowy medalista mistrzostw świata w 1986 roku w wadze superciężkiej, uczestnik igrzysk olimpijskich w Moskwie, gdzie zajął 7. miejsce. Kamila swój pierwszy sukces odnotowała po niespełna sześciu miesiącach treningu. Podczas I Mistrzostw Polski Kobiet w Elblągu (1994 rok) w kategorii 59 kg stanęła na najniższym stopniu podium. W rwaniu uzyskała 47,5 kg, natomiast w podrzucie 55 kg. Wynik osiągnięty w dwuboju był nawet przez chwilę rekordem Polski, poprawionym podczas tych samych zawodów przez Beatę Prei – 115 kg (50 + 65). Jakiś czas później wprowadzano rozporządzenie mówiące, że ciężary mogą dźwigać dziewczyny powyżej 15 roku życia. W ten sposób Kamila zakończyła swoją przygodę ze sztangą.

W późniejszym okresie nasz sportsmenka uprawiała wioślarstwo. Uczęszczała do szkoły podstawowej oferującej dwa profile – wioślarski i lekkoatletyczny. Kamila wybrała wioślarstwo, co było podyktowane względami rodzinnymi. Przyszła mistrzyni olimpijska chciała nawiązać do sukcesów swojej cioci Barbary Wojciechowskiej, znanej wioślarki, uczestniczki letniej olimpiady w Montrealu. W regatach startowała dwa lata – w szóstej i siódmej klasie. Biła rekordy szkoły, rywalizowała z chłopcami, zdołała nawet zdobyć brązowy medal mistrzostw Polski juniorów. Zrezygnowała jednak z uprawiania tej dyscypliny, czując, że to nie jest to, czego szukała.

Do lekkoatletyki trafiła przez przypadek. Przyszła na boisko warszawskiej Legii, gdzie jej brat trenował rzut dyskiem. Wypatrzył ją trener Zbigniew Pałyszko i namówił do spróbowania sił w rzucie młotem. Na pierwszym treningu Kamila rzuciła 28 metrów. Dwa miesiące później osiągnęła rezultat 47,66 m, bijąc ówczesny rekord Polski seniorek. Miała wtedy 14 lat. Cztery lata później w Sydney została najmłodszą polską mistrzynią olimpijską. Jako jedyna z zawodniczek posłała młot poza linię oznaczającą 70 metr. Uzyskała 71,16 m, poprawiając tym samym rekord świata juniorek.

Zmarła nieoczekiwanie w 2009 roku podczas zgrupowania polskich lekkoatletów w Portugalii. Na treningu straciła przytomność. Mimo trwające ponad godzinę reanimacji nie udało się jej uratować. Przyczyną śmierci był zator tętnicy płucnej.
Data: 2015-09-13 godz. 10:54
Pobrano ze strony: www.sportowahistoria.pl