Sprawa jest czysta

fot. morguefile.com/Alvimann

7 listopada 1934 roku „Przegląd Sportowy” wyjaśnia na swych łamach sprawę”tajemniczego meczu Rewery z 7 p.p. Legionów.

„Zwróciliśmy się do prezesa sekcji piłki nożnej Rewery p. komisarza Anczuty z prośbą o informację i szczegóły meczu  Rewery z 7 p.p. Leg. W Chełmie.
- Cieszę się bardzo – mówi prezes Anczuta – że „Przegląd Sportowy”, który w ostatnim swym numerze tak obiektywnie potraktował naszą sprawę, udzielił mi gościny. Muszę zaznaczyć, że kampania prasowa pism lwowskich na na celu wprowadzenie w błąd władz piłkarskich i opinji sportowej. Przywiązując do meczu w Chełmie, jako decydującego o mistrzostwie wielką wagę i przeczuwając pewne „ataki”, otoczyliśmy naszą drużynę baczną opieką, na mecz udał się cały wydział Rewery ze mną na czele. Już od przyjazdu byliśmy w Chełmie inwigilowani, a jakiś osobnik nie opuszczał nas ani na krok. Wystąpiliśmy w składzie: Petrow; Wencel, Kardas; Schefer, Joncze, Rostek, Chuderski, Wojciechowski, Weruszyński, Weber, Feuer, a zatem bez Rudziaka,który od meczu z Czarnymi w ogóle nie grał w naszych barwach, a raz tylko wyszedł na boisko, jako reprezentant Stanisławowa na meczu z Kołomyja. Podczas gdy my graliśmy w Chełmie, Rudziak był przy pracy w Dyrekcji Kolejowej, co potwierdzają władze kolejowe. Jak widzimy, nie ma powodu, który złożył 7 p.p. Leg. do PZPN. Mamy za to żal do naczelnej magistratury piłkarstwa, ze tak pochopnie sprawę te załatwił i odwołał czwartkowy mecz ze Śląskiem, narażając nas wskutek tego na znaczne straty finansowe.”
Data: 2015-11-07 godz. 18:34
Pobrano ze strony: www.sportowahistoria.pl