A jednak górą Poznań!

fot. morguefile.com/xandert

„Słowo Pomorskie” 17 listopada 1936 roku relacjonowało przebieg spotkania Poznań – Pomorze.

„Przed sędzia, p. Skowrońskim stanęły na boisku poznańskiej Warty drużyny Pomorza o Poznania do półfinałowego meczu o puchar Prezydenta R.P. Około 2500 widzów oczekiwało na ewentualną niespodziankę, gdyż reprezentacja pomorska miała za sobą sławę zwycięstwa nad silnymi Ślązakami i Łodzianami. Sensacja nastąpiła istotnie, lecz w odwrotnym kierunku; tak wysokiej porażki Pomorza nikt się nie spodziewał; porażka w tym stosunku jest też zupełnie zasłużona. Pomorze winno było zdobyć co najmniej 2 bramki, jednak jego napastnicy w decydującej chwili tracili spokój i albo przestrzeliwali nad pustą bramka, albo chybiali obok słupka. Prócz tego Pomorze nie wykorzystało rzutu karnego. Najlepiej nieumiejętność strzałową – a zarazem i jakość obrony przeciwnika – charakteryzuje fakt, że przez 90 minut gry zawodnicy pomorscy przebywali na połowie i pod bramką poznańską w sumie 40 minut. Poznań strzelał bramki z wypadów, wykorzystując umiejętnie nieporozumienia na lewej stronie defensywy pomorskiej. Bramki zdobyli: Mikołajewski 3, Musielak 2. Kornery 6:3 dla Poznania. 5:0 (3:0).”
Data: 2015-11-17 godz. 18:55
Pobrano ze strony: www.sportowahistoria.pl