Wydarzyło się: Konopacka z nietypowym rekordem

Ta niepraktykowana już dzisiaj konkurencja nie polegała, zgodnie ze swoim brzmieniem, na rzucaniu dyskiem za pomocą obu rąk. Zawodniczki oddawały kilka rzutów prawą i lewą ręką, a najlepsze próby były sumowane i tak oto uzyskiwano końcowy rezultat. Dla Polki nie był to pierwszy rekord  świata w tej konkurencji. Wcześniej dwukrotnie ustanawiała najlepszy wynik globu. Najpierw uzyskała odległość 64,60 metrów, by w kolejnym sezonie poprawić ją o kilkadziesiąt centymetrów – 65,38 m. Trzy miesiące później dorzuciła kolejny metr do swojego rekordowego osiągnięcia. Rekord świata wynosił wtedy 66,48 metrów. 

Polka przynależała do światowej czołówki nie tylko w rzucie dyskiem oburącz, ale również w pchnięciu kulą oraz… rzucie oszczepem. W obu tych konkurencjach startowała sporadycznie, ale za każdym razem osiągała wartościowe wyniki. W 1926 roku podczas Światowych Igrzysk Kobiet zdobyła brąz w pchnięciu kulą oburącz, zaś po zmierzeniu dwóch rzutów oszczepem została sklasyfikowana na piątej pozycji. 

Przypomnijmy, że w swojej koronnej konkurencji, rzucie dyskiem, trzykrotnie ustanawiała rekord świata. Po raz ostatni podczas igrzysk w Amsterdamie w 1928 roku, gdzie z wynikiem 39,62 metrów zdobyła pierwszy dla Polski złoty medal olimpijski. O jej ogromnej wszechstronności sportowej świadczy fakt, że tytuły krajowe zdobywała też w skoku wzwyż, trójboju, pięcioboju, a nawet sztafetach 4x75m, 4x100 m i 4x200 m. Jakby tego było mało, po zakończeniu kariery lekkoatletycznej z powodzeniem uprawiała piłkę ręczną, jazdę konną czy tenis ziemny.