Konspiracyjna "Dzidzia"

Szczęśliwe dzieciństwo, dom pełen radości, miłości, wzajemnej troski. W takich warunkach wychowywała się Halina Rajewska. Jednak beztroskie życie przerwał nalot Niemców na Polskę...

Halina Rajewska wychowywała się w Poznaniu w zamożnym domu. Ojciec jej był chemikiem, prowadził fabrykę produkującą pasty do zębów i kremy lecznicze. Jej nianią była rodowita Niemka nie mówiąca po polsku, dlatego też do piątego roku życia Halina posługiwała się głównie językiem niemieckim, uczyła się również francuskiego. Gdy miała 5 lat niania odeszła co zmusiło Halinkę do nauki języka polskiego, gdyż nowa opiekunka nie znała niemieckiego. Była najmłodsza z rodzeństwa, miała siedem lat starszego brata i o pięć lat starszą siostrę.

Od najmłodszych lat pasją Haliny Rajewskiej były łyżwy. W pierwszych wyczynowych zawodach brała udział jak dziewięciolatka. Po odniesionym sukcesie jej tata zaczął bardzo popierać pasje łyżwiarską córki. Gdy pewnego razu poczynania na lodzie zobaczył trener jazdy figurowej usilnie namawiał mamę dziewczyny, by zgodziła się na treningi córki. Mama Haliny niechętnie, ale wyraziła na to zgodę. Ojciec przywiózł jej ze Szwecji książkę „Nauka jazdy na łyżwach", po przetłumaczeniu Halina czytała i ćwiczyła różnego rodzaju figury, co bardzo ucieszyło jej trenera. W 1936 roku przed Instytutem Głuchoniemych w Warszawie rozgrywały się finały Mistrzostwa Polski, w których brała udział piętnastoletnia Halina Rajewska. Młoda łyżwiarka zdobyła wówczas brązowy medal. Jednak bardzo to się nie spodobało władzom szkoły, do której uczęszczała i mama zakazała Halinie brania udziału w zawodach. Nie miał kto wstawić się za dziewczyną, gdyż rok wcześniej zmarł jej ojciec.

W maju 1939 roku Halina Rajewska zdała maturę i po przebytych egzaminach dostała się na chemię w Poznaniu, którą miała zacząć w październiku. Jednak wszelkie plany i marzenia zniweczył wybuch II Wojny Światowej. Halina zgłosiła się do pracy w szpitalu, jej brat zaciągnął się do wojska, a siostra pojechała do Warszawy, ponieważ tam do szpitala został przewieziony jej ranny narzeczony, z którym miała się pobrać na święta Bożego Narodzenia. Rodzeństwo Haliny spotyka się w stolicy, gdzie razem zatrzymują się u wujostwa na Służewcu. Halina została w Poznaniu, gdzie zaczęła działać w konspiracji. Po kilku miesiącach wyjeżdża do Warszawy, mieszka z rodzeństwem, pomaga w szpitalu, działa w konspiracji i przed Niemcami w mieszkaniu na Służewcu ukrywała ludzi. 18 grudnia 1939 roku dzięki przyjacielowi narzeczonego siostry, Leszkowi, któremu wcześniej pomogła po jego ucieczce z więzienia została zaprzysiężona w Służbie Zwycięstwu Polski. Dostała pseudonim „Mała", jednak wszyscy mówili na nią „Dzidzia", tak jak wcześniej nazywali ją rodzice. W styczniu 1940 roku „Dzidzia" wraz z siostrą na polecenie Leszka przeprowadzają się do Szczebrzeszyna, gdzie prowadzą sklep, który jednocześnie był punktem kontaktowym konspiracji. Wówczas „Dzidzia" i jej towarzysze pomogli wielu Żydom wydostać się z getta. 8 grudnia 1941 roku Halina i Leszek biorą ślub. Jednak gestapo przeszukuje mieszkanie brata Haliny, który jest konspiracyjnym chemikiem i znajduje zaproszenie na ślub, po czym udaje się do Szczebrzeszyna. Gestapo wie bowiem, że na weselu może się pojawić wiele bardzo ważnych osób z konspiracji. Goście weselni w ostatniej chwili zostali uprzedzeni i zdążyli uciec, została tylko Halina. Zatrzymano ją i bito, prześladowcy liczyli na to, że złamie się i wyda męża. Najpierw trafiła na Aleję Szucha, potem na Pawiak. Sześciogodzinna mężatka, jak nazywano Halinę Rajewska, dzięki uprzejmości polskich strażniczek potajemnie spotykała się z mężem. Napisała list do gestapo, w którym oznajmiła, że nie wiedziała, że mąż jest w konspiracji, że ma chorą mamę i siostrę, która zaraz będzie rodzić i została uwolniona. Wyszedł po nią mąż w przebraniu, później „Dzidzia" udaje się do Szczebrzeszyna, a następnie wraca do Warszawy, z mężem zamieszkuje w Otwocku. Działają w konspiracji, ukrywają ludzi, głównie Żydów. Pomagają rodzinie żydowskiej - matce i dwójce jej dzieci, którzy mieszkali u nich dwa lata, mimo iż było to bardzo ryzykowne. Po tym czasie matka z dziećmi wyjechała do kuzynki do Łodzi. Leszek ujawnił się i wstąpił do wojska, służył w Lublinie. Został aresztowany, a następnie więziony w Lubartowie, po czym został wywieziony do Rosji. Halina straciła kontakt z mężem, rozpoczęła pracę w Biurze Odbudowy Stolicy. W 1945 roku zamieszkała w Warszawie, zaczęła z bratem produkcję wody kolońskiej i pasty do zębów dla wojska. Po pięciu latach wrócił Leszek. Zamieszkali na Mokotowskiej, urodziła się im córka. W 1987 roku Halina i Lech Wittigowie otrzymali tytuł Sprawiedliwy wśród Narodów Świata, zaś w 2009 roku Halinę odznaczono Orderem Odrodzenia Polski.

Zmarła 4 kwietnia 2013 roku pochowana na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.

Na podstawie:
książki Łukasza Modelskiego – "Dziewczyny wojenne – prawdziwe historie"

Data: 2013-11-20 godz. 06:21
Pobrano ze strony: www.sportowahistoria.pl