Był mistrzem Polski z Ruchem Chorzów, Legią Warszawa i Polonią Bytom, dwukrotnie reprezentował kraj na igrzyskach olimpijskich, a także bronił bramki biało-czerwonych w pamiętnym spotkaniu z ZSRR w 1957 roku. Dziś jego imię nosi stadion klubu, którego stał się legendą. Edward Szymkowiak, gdyby żył, kończyłby dzisiaj 82 lata.
Urodził się 13 marca 1932 roku w Dąbrówce Małej, dzisiejszej dzielnicy Katowic. Piłkarską karierę rozpoczynał w tamtejszej Unii, ale w wieku 18 lat został już zawodnikiem pierwszoligowego Ruchu Chorzów. W barwach „Niebieskich" w latach 1950-1952 rozegrał 24 spotkania, a tuż przed odejściem zdobył swoje pierwsze mistrzostwo kraju. Później otrzymał powołanie do wojska, służbę odbywając przez rok w GWKS-ie Bielsko. Następnie przeniósł się do Legii Warszawa. W drużynie „Wojskowych" występował przez cztery lata i dzięki swojej grze doczekał się przydomku „Wańka-wstańka", który miał odpowiadać jego stylowi gry. Z Legią Warszawa wywalczył dwa kolejne mistrzowskie tytuły, a także sięgnął dwukrotnie po Puchar Polski. Wcześniej to trofeum wywalczył także z Ruchem, dokładnie w 1951 roku. Po zdobyciu ze stołecznym zespołem dubletu w 1956 roku, Edward Szymkowiak powrócił na Śląsk – został zawodnikiem Polonii Bytom.
Z tym klubem związany był do końca kariery, do 1969 roku. Wywalczył z nim ostatni w karierze mistrzowski tytuł. Było to w 1962 roku. Wcześniej trzykrotnie był wraz z kolegami bardzo blisko pierwszego miejsca w lidze – w latach 1958, 1959 i 1961 Polonia plasowała się na drugiej pozycji. Cztery lata przed zakończeniem kariery Szymkowiakowi udało się zdobyć międzynarodowe trofea. Piłkarze z Bytomia triumfowali w Pucharze Karla Rappana, który później przemianowany został na Puchar Intertoto, a także sięgnęli po Puchar Ameryki. W zwycięstwie w tych turniejach znaczny udział miał Szymkowiak, który potwierdzał opinię jednego z najlepszych bramkarzy w Polsce. Dobrze wiedzieli o tym selekcjonerzy reprezentacji, którzy od 1952 roku regularnie powoływali go do kadry.
W drużynie narodowej Szymkowiak rozegrał łącznie 53 spotkania. Trzy z nich to mecze na igrzyskach olimpijskich – jedno w Helsinkach w 1952 roku (przegrana 0:2 z Danią), dwa w Rzymie osiem lat później (wygrana 6:1 z Tunezją i porażka 1:2 z Danią). To właśnie Edward Szymkowiak bronił bramki biało-czerwonych w pamiętnym meczu z ZSRR na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Gerard Cieślik zdobył dwa gole, a polski golkiper dał się pokonać tylko raz i po meczu kibice na rękach znieśli z murawy obu zawodników. Ostatni mecz w reprezentacji rozegrał w 1965 roku. Cztery lata później zakończył karierę, ale pozostał przy futbolu, pracując jako trener w Polonii Bytom. Zmarł 27 stycznia 1990 roku. Gdyby żył, Edward Szymkowiak obchodziłby dzisiaj 82. urodziny.