Klubowa historia polskiej piłki nożnej

Jan Goksiński, który historią sportu zajmuje się wyłącznie hobbystycznie, postanowił opisać dzieje futbolowej rywalizacji klubów w Polsce i poddać je kilku analizom. Efektem jego prac jest książka „Klubowa historia polskiej piłki nożnej do 1939 roku", która ukazała się w 2012 roku, a w roku ubiegłym doczekała się nowego i poprawionego wydania. To pierwszy tom serii, na którą dotychczas składają się trzy części.

Pierwszy tom liczy 498 stron i dotyczy klubowych rozgrywek piłkarskich w Polsce do roku 1939. Po przedmowie i wstępie autor prezentuje krótko historię rywalizacji o mistrzostwo kraju w latach 1921-1939. Ta część nie różni się niczym od tego, co znaleźć można w innych opracowaniach, ale dużym plusem są dane dotyczące frekwencji na meczach zespołów biorących udział w rozgrywkach. Goksiński w przypadku każdego z klubów podaje najniższą, najwyższą oraz średnią frekwencję na spotkaniach tych drużyn na własnym boisku. Dzięki temu czytelnik dowiaduje się na przykład tego, że w 1937 roku najwięcej kibiców przychodziło na mecze chorzowskich zespołów – Ruchu i AKS-u, odpowiednio 10900 i 8500. Dane dotyczące frekwencji to jeden z większych atutów omawianych opracowań.

Po prezentacji historii rozgrywek centralnych, autor przechodzi do najdłuższej części pierwszego tomu. To analiza futbolu w 16 województwach, na które podzielona była II Rzeczpospolita. W przypadku każdego z nich Goksiński opisuje na początek jego dzieje, a na kolejnych stronach pisze o dziejach piłki nożnej w tym regionie, przedstawiając wyniki tamtejszych rozgrywek, jeśli oczywiście takie przeprowadzano. Czytelnik może zapoznać się jedynie z kolejnością drużyn w ligach czy grupach i ich miejscem w ogólnym rankingu wszystkich polskich klubów, gdyż w tabelach nie zostały wykazane zdobycze punktowe ani bramki. Jak tłumaczy autor, wynikało to z tego, że w niektórych przypadkach nie dało się dotrzeć do dokładnych danych (np. wszystkich wyników spotkań), gdyż takowe nie istnieją, stąd też niektóre z tabel tworzone są jako prawdopodobne, a nie pewne i w całości oparte na źródłach. Takie zestawienia wystarczają do wykazania pewnych tendencji, ale oczywiście nie mogą stanowić dla czytelnika stuprocentowego źródła wiedzy.

Na końcu każdej części poświęconej województwu znalazło się podsumowanie. W nim zapoznać można się z rankingiem trzech najlepszych zespołów w danym ośrodku administracyjnym oraz wykresem ukazującym wzrost lub spadek liczby klubów i ludności w konkretnym województwie. Całość jest oczywiście komentowana przez autora, który określa również, czy dany region wykorzystywał swój potencjał ludnościowy. Takiej analizie poddane jest każde z szesnastu województw. Płyną z niej kolejne ciekawe wnioski dla czytelnika – na podstawie danych Goksiński wykazuje, że najlepiej swój potencjał w okresie do 1939 roku wykorzystywały województwa krakowskie i śląskie. Wyniki wszystkich ośrodków administracyjnych zostały porównane we wstępie.

Kolejną częścią publikacji „Klubowa historia polskiej piłki nożnej do 1939 roku" jest analiza istniejących w tym okresie klubów z podziałem na branże. Tutaj autor po raz kolejny stosuje własną metodologię i dzieli zespoły według trzech kryteriów – finansowania, środowiska, w którym działały oraz narodowości. Taki podział powoduje utworzenie 14 kategorii, którymi są m.in. kluby cywilne, wojskowe, żydowskie, akademickie, fabryczne czy niemieckie. Oczywiście można w tym przypadku poddać w wątpliwość taką metodologię, gdyż jeden klub może należeć do kilku wymienionych wyżej kategorii, ale Jan Goksiński uznał, że stosowanie dokładniejszego podziału byłoby zbytnią szczegółowością. Na kolejnych stronach autor przedstawia więc rok po roku rozwój danych branż i opisuje kluby, które dołączały do stworzonej kategorii. W tej części książki też nie brakuje licznych wykresów. Czytelnik może dowiedzieć się z nich chociażby tego, ile procent ogółu punktów zdobywały w kolejnych latach kluby konkretnej branży. Autor w przypadku tego rozdziału łączy też dane z tymi przedstawionymi wcześniej, dzięki czemu czytający może zobaczyć, że procentowo najwięcej drużyn robotniczych było w województwie poleskim, a najmniej w wileńskim.

Pierwszy tom uzupełnia jeszcze analiza frekwencji na piłkarskich meczach, a także krótka, aczkolwiek bardzo ciekawa część zatytułowana „Science-fiction – czyli co by było, gdyby wojny nie było". W niej autor puszcza wodzę fantazji i kreśli wizję przyszłości polskiego futbolu bez II wojny światowej i jej następstw. Pisze, że Lech jako klub kolejowy raczej nie miałby szans zaistnieć w Poznaniu, a „śląska święta wojna" toczona byłaby pomiędzy koalicją Ruchu z AKS-em Chorzów i Dębem Katowice. Po raz kolejny trzeba pochwalić Goksińskiego za ciekawy pomysł i oryginalność. Nie spotkałem się dotychczas z podobnym tekstem, a nie sposób zaprzeczyć, że w tym przypadku logika autora co do prawdopodobnych zdarzeń jest bardzo sensowna. Ta część bez wątpienia uatrakcyjnia pierwszy tom i jest kolejnym argumentem przemawiającym za tym, aby sięgnąć po książkę. Warto zresztą zapoznać się nie tylko z premierową częścią serii, ale także kolejnymi dwoma tomami, które ukazały się w ubiegłym roku. Drugi przedstawia dane dotyczące klubów funkcjonujących w polskim futbolu do 1939 roku, natomiast trzeci w swojej strukturze jest taki sam jak poprzednie, tyle tylko, że odnosi się do okresu 1945-1970.

Data: 2014-04-08 godz. 08:07
Pobrano ze strony: www.sportowahistoria.pl