„Pele, Boniek i ja" Stanisława Terleckiego, „Kowal – prawdziwa historia" Wojciecha Kowalczyka czy „Spalony" Andrzeja Iwana. W ostatnich latach ukazuje się sporo autobiografii, w których piłkarze szczerze piszą o wszystkim, o czym dotychczas nie wiedzieli kibice. Jednym z pierwszych zawodników, który bez ogródek napisał o kulisach swojej kariery, był „człowiek, który zatrzymał Anglię" – Jan Tomaszewski.
Choć jeszcze w czasach PRL-u ukazało się kilka książkowych wspomnień piłkarzy czy trenerów (Boniek, Górski, Gmoch), żadna z tych pozycji nie ujawniała całej prawdy o polskim futbolu. Biorąc pod uwagę panujący wtedy ustrój, jest to całkowicie zrozumiałe. Nikt nie chciał narażać się nie tylko wszechmocnym działaczom, ale też krajowym władzom, gdyż groziło to poważnymi konsekwencjami. Dopiero po zmianie ustroju sportowcy stali się bardziej szczerzy, ujawniając całą prawdę o tym, jak tak naprawdę wyglądał sport na najwyższym poziomie. W 1991 roku na wydanie autobiografii zdecydował się Jan Tomaszewski. W książce „Kulisy reprezentacyjnej piłki" stawia wiele zarzutów pod adresem piłkarskich działaczy, a także przedstawia w nie najlepszym świetle kilka postaci związanych z reprezentacją Polski. Nikogo specjalnie nie powinno to dziwić, gdyż były bramkarz należał do grona zawodników, którzy zawsze mieli dużo do powiedzenia. Potwierdzeniem tej tezy jest fakt, że dziś ten „Orzeł Górskiego" kojarzony jest przede wszystkim jako nadworny krytyk polskiej rzeczywistości piłkarskiej.
Jak sugeruje tytuł, autor książki skupia się w niej przede wszystkim na swojej przygodzie z kadra narodową. Po krótkim wstępie, w którym Tomaszewski dokonuje podsumowania swojej kariery i zaznacza: „Podaję tu tylko zaistniałe fakty. Wyciąganie wniosków pozostawiam Czytelnikom", były bramkarz przechodzi do rozdziału pod tytułem „Jak to w klubach bywało...". Na kilku stronach porównuje organizację klubów w Polsce do tego, co spotkał za granicą. Tomaszewski jest uprawniony do tworzenia takich analiz, gdyż występował w kilku polskich zespołach (Legia Warszawa, ŁKS, Śląsk Wrocław, Gwardia Warszawa), a także, pod koniec swojej kariery, w zagranicznych drużynach – belgijskim Beerschot i hiszpańskim Hércules Alicante. Jak można się domyślać, porównanie nie wypadło zbyt korzystnie dla Polski. W pierwszym rozdziale „człowiek, który zatrzymał Anglię" wspomina o wielkiej roli, jaką w podnoszeniu poziomu sportowego polskiej piłki odegrał Kazimierz Górski, a także pisze o kilku niespełnionych talentach, takich jak Dariusz Marciniak z Widzewa Łódź czy Mirosław Pękala z Lechii Gdańsk. Wszystko to jest krytyczną analizą przyczyn kiepskiego stanu rodzimego futbolu, co potwierdza, że już przed ponad 20 laty Jan Tomaszewski miał skłonności do ostrego oceniania piłkarskiej rzeczywistości.
W „Kulisach reprezentacyjnej piłki" można więc przeczytać o tym, jak Polacy zostali trzecią drużyna świata, a także jak udało im się wywalczyć srebrny medal olimpijski w Montrealu w 1976 roku. W przypadku opisu każdego z tych turniejów, Tomaszewski nie skupia się wyłącznie na wydarzeniach boiskowych. Pisze także o tym, co działo się w czasie wolnym od treningów i meczów. Autor przytacza kilka zabawnych anegdot (niektóre z nich można znaleźć także w wydanych niedawno wspomnieniach innych piłkarzy), ale przede wszystkim wspomina o przekrętach działaczy towarzyszącym zawodnikom. W jednym miejscu pisze, że niektórzy z nich handlowali sprzętem sportowym, który rzekomo został skradziony z magazynu reprezentacji podczas mistrzostw świata w Niemczech, w innym z kolei ujawnia, że działacze podzieli między sobą większość pieniędzy za umowę sponsorską kadry z Adidasem, oddając zawodnikom jedynie niewielką część przekazanej kwoty.
O ile z lektury książki można wywnioskować, że trener Kazimierz Górski cieszył się wielkim uznaniem Tomaszewskiego, o tyle tego samego nie można powiedzieć o kolejnych selekcjonerach – Jacku Gmochu i Antonim Piechniczku. Autor ujawnia w swojej autobiografii negatywny stosunek zwłaszcza do pierwszego z nich. Pisze o kilku sytuacjach, które nie stawiają Gmocha w najlepszym świetle. Wspomina, że selekcjoner potrafił okłamać dziennikarzy, mówiąc im, że Tomaszewski znalazł się na ławce z powodu kontuzji, choć w rzeczywistości bramkarz był zdrów jak ryba. „Człowiek, który zatrzymał Anglię" przytacza także zabawną historię, która, według niego, dobrze obrazuje charakter szkoleniowca. Podczas jednego ze zgrupowań Jacek Gmoch miał zjeść na oczach wszystkich podopiecznych znalezionego w lesie... ślimaka. Tylko dlatego, że Boniek z Tomaszewskim zaoferowali komuś 20 tys. za zjedzenie takiej "przekąski", na co skusił się trener.
Autor „Kulisów reprezentacyjnej piłki" opisuje w swoich wspomnieniach więcej tego typu sytuacji. Czasem są to sytuacje zabawne, innym razem ukazujące pazerność działaczy, którzy chcieli na sukcesach reprezentacji zwyczajnie zarobić. Książkę kończy rozdział poświęcony pożegnaniu Tomaszewskiego z reprezentacją tuż po awansie polskich piłkarzy do mundialu w Hiszpanii. Działo się to za kadencji Antoniego Piechniczka. W epilogu były bramkarz dodaje, że, jeśli publikacja spotka się z życzliwym przyjęciem kibiców, zdecyduje się na napisanie kolejnej, tym razem poświęconej kulisom ligowego futbolu. Do powstania tej książki nigdy wprawdzie nie doszło, ale trzynaście lat później Jan Tomaszewski stał się autorem kolejnej pozycji o wszystko mówiącym tytule „PZPN czy Przestępcy Zrzeszeni Przeciw Nam". Po raz kolejny oberwało się kilku osobom z piłkarskiego środowiska.
Komentarz zanim zostanie opublikowany, poddany jest weryfikacji. Jeżeli jego treść nie łamie regulaminu strony, będzie opublikowany.
Brak komentarzy.
Nazwa organizacji reprezentującej kraj: Polski Związek Piłki Nożnej
Data powstania organizacji: 20 grudnia 1919
Członkostwo w strukturach międzynarodowych: UEFA (2 marca 1955), FIFA (20 kwietnia 1923)
Najważniejsze daty w historii polskiej piłki nożnej
7 lutego 1867 – powstaje Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół" Lwów, w którym rozwija się między innymi piłka nożna, założyciele Łukasz Goldenthal oraz Kazimierz Żukotyński
1888 – Henryk Jordan zakłada w Krakowie Park Zabaw i Gier gdzie można było zapoznać się z piłką nożną
1889 – Henryk Jordan przywozi z Niemiec do Krakowa futbolówkę
1890 – szkolne drużyny rozgrywają turnieje na krakowskich Błoniach