Wśród artykułów znalazł się ten mówiący o ówczesnej sytuacji w Beskidach Zachodnich. „Po Tatrach najważniejszym ośrodkiem turystycznego ruchu jest Babia Góra. Ma ona już dość liczne uprzystępnienia, a to dwa schroniska i sieć dróg dobrze wyznaczonych. Jednak urządzenia te już obecnie okazują się niewystarczającemi. Schronisko polskie Oddziału Babiogórskiego z Żywca stoi  za nisko i za daleko od szczytu (przeszło 500 m. t. j. 1 i pół godziny drogi), a choć w ubiegłym roku zostało rozszerzone przez dobudowanie salki noclegowej, to mimo to dla większych wycieczek zbiorowych okazuje za szczupłem.”.