O tym pisała prasa: Protesty nie odniosą żadnego skutku

2014-12-08, 17:32   A A A   drukuj  

fot. morguefile.com/xandert
8 grudnia 1928 roku „Echo”  obalało w swoim materiale mit gry nieuprawnionego zawodnika.

„Łódź sportowa nie zawsze lubi sensacje a specjalnie sensacje niezdrowe, oparte na najróżnorodniejszych domysłach. Ostatnio Łódź sportową obiegła "sensacja". Ktoś zainteresowany stwierdził, że w Polonii przemyskiej brał udział przeciw Ł.T.S.G. gracz „Burzy” (Pabianice) Siuda. Wbił nawet Ł.T.S.G 2 bramki (Łodzianie mecz ten przegrali 3:2). Stworzono „bombę”. Uderzono na alarm w dzwony. Opierając się na tej plotce ogłoszono czemprędzej Ł.T.S.G mistrzem, wcielono klub ten do Ligi i Łódź zaliczono do Warszawy, która posiada 3 kluby w ekstraklasie. Tymczasem sensacja ta, tak się przedstawia w rzeczywistości: Faktem jest, że w Polonii, z którą Ł.T.S.G przegrało mecz w Przemyślu 3:2 brał udział na pozycji prawego łącznika gracz Siuda. Faktem jest również, ze gracz ten jest pabianiczaninem i jest z „Burzy” nie zwolniony. Na pierwszy rzut oka zdawałoby się, że Ł.T.S.G. powinno uzyskać valcover, lecz ...otóż to „lecz”. Najważniejszy szczegół o którym zapomniano. Mianowicie: Sprawa Siudy była aktualna dwa lata t. j. w 1926 roku. Siuda wówczas wstąpił, po powrocie z zagranicy do „Sokoła” w Pabianicach a po rozwiązaniu sekcji piłki nożnej przeszedł do Burzy. W tym czasie został powołany do wojska do Przemyśla, gdzie wstąpił do "Legji" i to w czasie rozłamu w PZPN. Przemyśl utworzył sobie wówczas własny okręg piłkarski. Siuda zatem prawnie brał udział w Legji. W 1927 r. Legia połączyła się z Polonią. Siuda prawnie znalazł się w Polonii, bowiem przepis mówi (gracze klubu rozwiązanego, sfuzjonowanego i wykreślonego są automatycznie zwolnieni).”
 

Komentarze

Komentarz zanim zostanie opublikowany, poddany jest weryfikacji. Jeżeli jego treść nie łamie regulaminu strony, będzie opublikowany.

Brak komentarzy.