Panczenowe mistrzynie

2013-09-25, 07:14   A A A   drukuj   Diana Popek

Dwie znakomite łyżwiarki urodzone w 1931 roku w odstępstwie miesiąca. Helena Pilejczyk z. d. Majcher - 1 kwietnia, zaś Elwira Seroczyńska z. d. Potapowicz - 1 maja.

Helena Pilejczyk urodziła się w Zieluniu koło Mławy, ukończyła Liceum Pedagogiczne w Kwidzynie. Reprezentowała barwy elbląskich klubów takich jak: Stal, Turbiny i Olimpia. Była nauczycielką w szkole podstawowej w Elblągu, uprawiała siatkówkę i lekkoatletykę. Jednak po spróbowaniu jazdy na panczenach została jej wierna do końca.

Elwira Seroczyńska urodziła się w Wilnie, jest absolwentką Państwowego Liceum Administracyjno-Gospodarczego w Elblągu oraz Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie, gdzie otrzymała tytuł magistra wychowania fizycznego. Podczas świątecznego obozu w stolicy Tatr organizowanego przez Stal Elbląg „wpadła w sidła" łyżwiarstwa szybkiego. Już po trzech miesiącach treningów została Mistrzynią Polski.

Helena Pilejczyk i Elwira Seroczyńska są wychowankami wybitnego trenera i łowcy talentów Kazimierza Kalbarczyka. Kalbarczyk obie zawodniczki wspaniale przygotował do występów na Igrzyskach Olimpijskich w 1960 roku w Squaw Valley. Igrzyska te okazały się najlepszymi w karierze obu pań jak i historycznymi w całym polskim łyżwiarstwie szybkim. Srebrny i brązowy meda; przypadł w udziale Polkom. Na łamach oficjalnej strony Polskiego Komitetu Olimpijskiego można przeczytać jak po latach Helena Pilejczyk wspomina tamte wydarzenia: „Wiedziałam, że jestem w wielkiej formie, po wyniku Elwiry widać było, że po prostu jesteśmy świetnie przygotowane przez trenera właśnie na ten, najważniejszy w całej karierze start. Ruszyłam jak do sprintu. Przez półtora okrążenia jechałyśmy idealnie równo, ruch w ruch, krok w krok. Na kolejnym wirażu objęłam prowadzenie... Ale Skoblikowa jakby włączyła dodatkowe zasilanie i zaczęła się oddalać, pięć, dziesięć, piętnaście metrów. Zebrałam wszystkie siły i przyspieszyłam. Byłam znów coraz bliżej... Niestety meta znajdowała się już za blisko. Kiedy podano nasze czasy aż krzyknęłam z radości. Lidia ustanowiła nowy rekord świata, ale ja, mając tak świetną partnerkę uzyskałam trzeci czas! Jestem trzecia! Mam medal! Rzuciłyśmy się z Elwirą sobie w objęcia. Ona ma srebro, a ja brąz! Cóż za cudowny dzień!". Apetyt rośnie w miarę jedzenia tak też było u Seroczyuńskiej. Po zdobytym olimpijskim srebrze przyszła ochota na złoto. Dlatego też wystartowała w wyścigu na 100 metrów. Od początku dobrze wystartowała i nie miała sobie równych, już złoto było w zasięgu ręki, kiedy to Seroczyńska wjechała w sam środek kałuży powstałej z roztopionej przez amerykańskie słońce bandy. Czas na złoty medal przyszedł dwa lata później, gdy została Mistrzynią Świata w biegu na 500 metrów. Po nieudanych Igrzyskach w 1964 roku Elwira Seroczyńska zakończyła karierę sportową i zajęła się trenowaniem innych.

Helena Pilejczyk 37 razy zdobyła Mistrzostwo Polski, w 1960 roku zdobyła srebrny medal na Mistrzostwach Świata. Uważa, że prawdziwy sportowiec nigdy nie powinien kończyć kariery i tak też zrobiła. W 1997 roku w Berlinie w kategorii powyżej 65. lat zdobyła złoty medal w wieloboju. Wygrała również w Kanadzie podczas Mistrzostw Świata Weteranów tym razem w kategorii 70-latków.

Elwira Seroczyńska zmarła 24 grudnia 2004 roku w Londynie, zaś Helena Pilejczyk do dziś mieszka w Elblągu.

 

Komentarze

Komentarz zanim zostanie opublikowany, poddany jest weryfikacji. Jeżeli jego treść nie łamie regulaminu strony, będzie opublikowany.

Brak komentarzy.