Pierwsze polskie loty

2012-11-24, 09:14   A A A   drukuj   Przemysław Popek

W Polsce na nartach skacze się od ponad stu lat, na świecie prawie tysiąc...

Fani skoków narciarskich niczym mantrę powtarzają legendę o skoku Norweskiego narciarza Heminga, który ratując swoje życie wykonał skok na stromym stoku wyspy Bremengen. Wydarzenie to miało miejsce między 1044, a 1066 rokiem, przekazywane jest do dziś. Prawdziwe skakanie zaczęło się jednak osiemset lat później w miejscowości Telemark w Norwegii, gdzie powstawał pierwszy prototyp skoczni.

Pierwsze zawody w skokach narciarskich w Polsce odbyły się w Sławsku w 1908 roku. Zwycięzcą został zawodnik Czarnych Lwów Leszek Pawłowski, który wyprzedził Leopolda Worosza. Dwa lata później we Lwowie powstała pierwsza skocznia z prawdziwego zdarzenia, a w 1921 roku w Dolinie Jaworzynki oficjalnie otwarto dużą skocznię. To właśnie na tym obiekcie skakali chociażby Aleksander Rozmus, Bronisław Czech, czy też Stanisław Marusarz. Cztery lata później powstała Wielka Krokiew. Po wojnie mieliśmy dość dużą stagnację w skokach, owszem pojawiały się nadzieje takie jak Władysław Tajner, Zdzisław Hryniewiecki, Ryszard Witke. Jednak kibice wciąż czekali na spektakularny sukces. Ten przyszedł w 1972 roku, kiedy to na XI Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Sapporo Wojciech Fortuna zdobył olimpijskie złoto. Co ciekawe pierwotnie na zawody miał nie jechać, ostatecznie pojechał i wygrał. Za zwycięstwo otrzymał sto dolarów... Na kolejne sukcesy przyszło nam czekać do 2001 roku, kiedy to swoim talentem błysnął Adam Małysz. Dziś „Orła z Wisły" godnie próbuje zastąpić Kamil Stoch. Co będzie dalej? Czas pokaże...

 

Komentarze

Komentarz zanim zostanie opublikowany, poddany jest weryfikacji. Jeżeli jego treść nie łamie regulaminu strony, będzie opublikowany.

Brak komentarzy.