Początki były trudne

2011-08-16, 14:24   A A A   drukuj  

W połowie 1903 r., a więc ponad sto lat temu, grupa chłopców z I Lwowskiej Szkoły Realnej pod wodzą szóstoklasisty Kazimierza Sołtyńskiego mianowała się I Lwowskim Klubem Piłki Nożnej Sława. Nikt nie przywiązywał wówczas do tego większego znaczenia. Tymczasem właśnie od Sławy zaczyna się historia polskich klubów sportowych.

Położone powyżej uniwersytetu, a sąsiadujące ze wzgórzem św. Jura XVI-wieczne Ogrody Jezuickie (dzisiejszy Park Kościuszki) to jeden z piękniejszych zakątków miasta. To właśnie tu znalazło swoją siedzibę pierwsze na ziemiach polskich gniazdo Towarzystwa Gimnastycznego Sokół. 25 lutego 1867 r., za zgodą ck namiestnikostwa, odbyło się zebranie założycielskie, podczas którego prezesem został wybrany dr Józef Millert, późniejszy wiceprezydent Lwowa. Celem Sokoła - zgodnie z ideami jego czeskich twórców - było podtrzymywanie i rozwijanie świadomości narodowej oraz podnoszenie sprawności fizycznej. O sporcie w wydaniu angielskim początkowo nikt nie mówił, niektórzy działacze Sokoła byli nawet jego przeciwnikami.

W posiadającej autonomię Galicji Polacy korzystali ze znacznie większych swobód niż pod innymi zaborami (w pruskim zezwolenie na działalność Sokoła wydano w 1884 r., a w rosyjskim dopiero w 1906 r.). Do grona założycieli Towarzystwa należał dr Wenanty Piasecki, komisarz Rządu Narodowego w powstaniu styczniowym, społecznik, jeden z pierwszych teoretyków wychowania fizycznego. Wśród młodzieży cieszył się olbrzymią popularnością nie tylko ze względu na swą wspaniałą przeszłość. Był znakomitym gimnastykiem (jako pierwszy w historii polskiej nauki otrzymał na Uniwersytecie Lwowskim tytuł docenta gimnastyki i wychowania fizycznego) i zdawał sobie sprawę z tego, że dotychczasowe formy ćwiczeń, oparte na szwedzkich i niemieckich wzorach, zajęcia prowadzone w dusznych salach nie odpowiadają młodzieży.

Nowe dyscypliny sportu z trudem jednak torowały sobie drogę. Wśród zwolenników reform znalazł się młody lekarz dr Eugeniusz Piasecki. Kontynuując dzieło ojca propagował ruch na świeżym powietrzu. Dzielnie pomagali mu w tym dziennikarze lwowskiego "Słowa Polskiego" Kazimierz Hemerling i Zygmunt Kłośnik-Januszowski, uważani za ojców polskiego dziennikarstwa sportowego. Od samego początku redagowany przez nich dział sportowy gazety (powstały w 1900 r. jako pierwszy w polskiej prasie) popularyzował wśród młodzieży mało dotychczas znane sporty. W 1904 r. dzięki inicjatywie grupy entuzjastów powstało Towarzystwo Zabaw Ruchowych, które potem odegrało znaczącą rolę w historii polskiego sportu. Kazimierz Hemerling tak wspominał to wydarzenie: "Towarzystwo, którego założycielami byli obok dr. Eugeniusza Piaseckiego propagatorzy zabaw na wolnym powietrzu Edmund Cenar, Edmund Naganowski, Władysław Hojnacki, dr Karol Hornung i Maria Germanówna, dokonało we Lwowie z miejsca prawdziwego przewrotu. Sporty jak: narciarstwo, saneczkarstwo, piłka nożna, koszykówka, palant, lawn-tennis, szermierka, łucznictwo, pływanie były wnet owocami działalności Towarzystwa, a młodzież się do nich z całym zapałem garnęła".

Do dzisiaj dr Eugeniusz Piasecki uważany jest za jednego z najwybitniejszych teoretyków wychowania fizycznego. W latach międzywojennych był ekspertem Ligi Narodów, członkiem najwyższych władz sportowych, współtwórcą ZHP. Od 1919 r. związany był aż do końca życia z Uniwersytetem Poznańskim, przy którym utworzył pierwsze w Polsce Studium WF kształcące nauczycieli.

Zbigniew Chmielewski, Obok Czarnych znak Pogoni, "Polityka" 33/2003 (2414)

Powrót | źródło: lwow.home.pl
 

Komentarze

Komentarz zanim zostanie opublikowany, poddany jest weryfikacji. Jeżeli jego treść nie łamie regulaminu strony, będzie opublikowany.

Brak komentarzy.