Przejdzie do historii: uwolnić Maćka

2015-10-06, 09:37   A A A   drukuj   Przemysław Popek

fot. Wikimedia Commons/Michał Krzycki
Sprawa Macieja Dobrowolskiego to nie wydarzenie dotykające bezpośrednio sportu, ale bez wątpienia dotyka ono środowiska sportowego. W wielu opracowaniach znajdzie się zapewne jako przykład integracji środowiska kibicowskiego.

Przypomnijmy, Dobrowolski w 2012 roku został zatrzymany pod zarzutem handlu narkotykami, obciążyć go miały zeznania Marka H. ps. „Hanior”, kiedyś stadionowego chuligana, dziś współpracującego z policją i prokuraturą świadka koronnego. To jedyne dowody w sprawie Dobrowolskiego, który jest fanem warszawskiej Legii. Mimo braku konkretnych dowodów spędził on w areszcie ponad trzy lata.

W sprawę Dobrowolskiego zaangażowało się środowisko kibicowskie, ale także osoby znane między innymi: Artur Boruc, Roman Kosecki, Cezary Kucharski, Andrzej Fonfara czy Krzysztof Kosedowski. Poręczenia osobiste złożyli Andrzej Rozenek, Zbigniew Boniek i cała drużyna warszawskiej Legii.

29 września br. Maciej Dobrowolski wyszedł na wolność. – Najbardziej brakowało mi Legii. Śmiałem się nawet, że będąc na wolności, na mecze Legii jeździłem po największych wsiach. A za kratami o zdobyciu przez „wojskowych” mistrzostwa Polski dowiedziałem się z paska w jednym z kanałów informacyjnych. Nawet jak oglądałem mecze, kiedy pokazywano trybuny, starałem się wypatrywać znajomych – przyznał w rozmowie z „Super Expressem” po opuszczeniu aresztu.

Tym samym dobiegła końca akcja „uwolnić Maćka”.
 

Komentarze

Komentarz zanim zostanie opublikowany, poddany jest weryfikacji. Jeżeli jego treść nie łamie regulaminu strony, będzie opublikowany.

Brak komentarzy.