Śmierć mistrzów olimpijskich w wypadku samochodowym

2015-02-28, 09:04   A A A   drukuj   Krzysztof Szujecki

fot. Przemysław Popek
Wydarzenie to wstrząsnęło sportową Polską. Pod koniec wakacji 1998 roku na drodze krajowej nr 3 pod wsią Ostromice koło Wolina w woj. zachodniopomorskim, doszło do tragicznego wypadku, w następstwie którego zginęło trzech wybitnych lekkoatletów minionej epoki PRL.

Tego dnia, 17 sierpnia około godziny 18 po południu, z niewyjaśnionych przyczyn samochód prowadzony przez mistrza olimpijskiego w skoku o tyczce z Montrealu Tadeusza Ślusarskiego zjechał na sąsiedni pas ruchu i zderzył się z jadącym z naprzeciwka pojazdem, którym kierował czterystumetrowiec Jarosław Marzec, mistrz Polski w sztafecie. Razem ze Ślusarskim, na tylnym siedzeniu, podróżował także Władysław Komar – złoty medalista olimpijski w pchnięciu kulą, a po zakończeniu kariery sportowej bardzo znany i lubiany uczestnik życia publicznego w kraju: aktor filmowy, teatralny, gwiazda estrady kabaretowej, kandydował także do Sejmu z listy Polskiej Partii Przyjaciół Piwa.

Wypadek przeżyły dwie osoby jadące na przednich miejscach pasażerskich: towarzyszący olimpijczykom Krzysztof Świostek, który wyciągnął nieżyjących już niestety kolegów z płonącego auta oraz podróżująca wraz z Jarosławem żona – Agnieszka Marzec. Jej mąż wskutek odniesionych obrażeń zmarł w szpitalu kilka dni po katastrofie. W miejscu tragedii wystawiono pomniki; jeden upamiętniający Ślusarskiego i Komara oraz drugi – pamięci Marca.

Wiadomość o śmierci sportowców późnym wieczorem dotarła do ekipy polskich lekkoatletów, którzy następnego dnia rozpoczynali starty na mistrzostwach Europy w Budapeszcie. Nie zdemotywowała ona naszych zawodników – przeciwnie – wypadli doskonale, zdobywając 8 medali (w tym 3 złote) i plasując się na czwartym miejscu w klasyfikacji medalowej: za Wielką Brytanią, Niemcami i Rosją. W ten sposób najlepiej uczcili pamięć tragicznie zmarłych mistrzów.
 

Komentarze

Komentarz zanim zostanie opublikowany, poddany jest weryfikacji. Jeżeli jego treść nie łamie regulaminu strony, będzie opublikowany.

Brak komentarzy.