Sporty zimowe podczas hitlerowskiej okupacji

2012-01-19, 08:37   A A A   drukuj   Krzysztof Szujecki

O sportach zimowych podczas II wojny światowej i odbudowie struktur w Polsce Ludowej pisze Krzysztof Szujecki.

1.1. Rywalizacja sportowa w warunkach konspiracyjnych

Okupant zdelegalizował wszystkie istniejące do 1939 roku związki, kluby i organizacje sportowe, a ich zasoby materialne w postaci sprzętu, inwentarza czy pamiątek w zdecydowanej większości uległy konfiskacie. Budownictwo sportowe również zostało przejęte i przeznaczone do celów szkolenia żołnierzy oraz policjantów, bądź dla potrzeb niemieckiej ludności cywilnej.
Mimo wybuchu wojny, 1 września 1939, już późną jesienią Polski Związek Łyżwiarski podjął decyzję o kontynuowaniu pracy w warunkach konspiracyjnych. Zarząd pełnomocnictwo przekazał wieloletniemu sekretarzowi Zbigniewowi Iwasiewiczowi.
W czerwcu 1940 roku francusko-szwajcarską granicę przekroczyli nasi narciarze: Józef Zubek, Jan Haratyk, Andrzej Pęksa, Tadeusz Wowkowicz i Jan Kula. Należeli ono do 2 Dywizji Strzelców Pieszych.

Jan Kula pierwsze miesiące internowania spędził w obozie dla ozdrowieńców w Leysin. Dzięki spotkaniu z kolegą z mistrzostw FIS (1939), Szwajcarem, uzyskał możliwość uprawiania sportu. Na skoczni w Leysin ustanowił rekord, dobre wyniki osiągnął też w: Megeve, Contamines, Arosa i Zermatt.
W Szwajcarii przebywało wielu przedstawicieli „białych sportów”. Ryzykowali wiele, żeby tylko móc rywalizować na śnieżnych trasach. Józef Zubek uciekł z obozu internowania na zawody w Langenthal i zajął wysokie trzecie miejsce w biegu na 18 km. Narciarz Andrzej Pęksa wygrał z kolei bieg zjazdowy o mistrzostwo kantonu Lucerna. W szwajcarskich drużynach hokejowych występowali – internowani – znakomici polscy zawodnicy: Stefan Csorich (Neuchatel), Mieczysław Kasprzycki (Grashopers Zurich) i Herbert Ursoń (Zuricher S. C.).


2 lipca 1940 roku miało miejsce słynne wydarzenie, wielokrotnie opisywane i komentowane, związane z niezwykłym wyczynem Stanisława Marusarza w krakowskim więzieniu. Wspomina on go w autobiograficznej książce Na skoczniach Polski i świata, a syntetyczną relację wypadków poprzedzających i następstw podaje Bogdan Tuszyński, specjalizujący się m.in. w wojennej historii polskiego sportu:

Stanisław Marusarz już w pierwszych dniach po wkroczeniu Niemców staje do walki z okupantem (ZWZ-AK), pełniąc służbę kurierską na trasie Zakopane-Budapeszt. Przeprowadza ludzi, przenosi materiały konspiracyjne i pieniądze na działalność podziemia kraju. Dwukrotnie schwytany przez słowacką służbę graniczną. Za pierwszym razem (wiosna 1940) salwuje się ucieczką z posterunku żandarmerii, leczy rany u znajomego Słowaka i bezpiecznie dostaje się do Zakopanego (ma ze sobą dużo „konspiracyjnych pieniędzy”). Podczas drugiej „granicznej wpadki” oddany zostaje Niemcom. Po przesłuchaniach w zakopiańskim „Palace” (siedziba gestapo) zostaje przewieziony do pieczołowicie strzeżonego krakowskiego więzienia przy ul. Montelupich. Skazany na śmierć, czekając na rozstrzelanie (28 dni, w celach nr 87 i 94) „myśli tylko o... ucieczce”. Chęć życia i walki, niebywała odwaga i brawura (nieodłączne „akcesoria” sportowych zwycięstw na skoczniach świata) sprawiają, że brawurowa ucieczka (przez okno i okalający więzienie mur), wraz z Aleksandrem Bugajskim, cudem kończy się powodzeniem (2 lipca). Po nieprawdopodobnych przygodach, przez Zakopane (willa Telimena) przedostaje się jeszcze raz na Węgry (jako Stanisław Przystalski), gdzie, ukryty przez gospodarzy na prowincji, przeżywa wojnę.

Ten opis jest chyba najlepszym, jakie zawiera polska literatura fachowa, i warty był przytoczenia w całości, gdyż książka Za cenę życia zamyka wieloletnie studia autora na temat losów naszych sportowców podczas drugiej wojny światowej.

Warto jeszcze dodać, że po ucieczce z Montelupich na Węgry, Marusarz został rozpoznany przez tamtejszego działacza Gyulę Belloniego, który zaoferował mu szkolenie węgierskich skoczków. Polski narciarz i bohater wojny nie poprzestał na tym zajęciu – ponadto zaprojektował tam dwie, w Koszycach i Borsafüred, skocznie, co miało dla Węgrów doniosłe znaczenie o charakterze treningowo-organizacyjnym.
Tego samego roku na jesieni, trwała w Woldenbergu akcja upowszechniania kultury fizycznej wśród jeńców. W ramach serii odczytów „przegląd sportów” wystąpił m.in. ppor. Witalis Ludwiczak (olimpijczyk w hokeju na lodzie, 1932, 1936). Zaprezentował sporty zimowe: łyżwiarstwo, saneczkarstwo i hokej na lodzie.

Podczas zimy w Warszawie przy ul. Wawelskiej powstało lodowisko. Rozgrywano na nim mecze hokejowe. Bramki sprowadzono z Parku Szkolnego Agrykola, jedynym utrudnieniem był brak band. Z czasem lodowisko zostało zdemaskowane przez żołnierzy niemieckich. Wówczas zawodnicy przenieśli się do Pruszkowa.

Tymczasem w stolicy rozwijało się również „podziemne” łyżwiarstwo figurowe. Na Nowym Świecie 22, na kortach tenisowych, przygotowano ślizgawkę. Również na rogu ul. Pięknej i Alei Ujazdowskich, były członek WTŁ Zdzisław Karczewski przygotował lodowisko w kawiarni „U Aktorek”. Dzięki temu możliwe stało się bezpłatne szkolenie członków i zawodników WTŁ, czemu z wielką pasją poświęcił się Zbigniew Iwasiewicz.
W Pruszkowie mieszkał i aktywnie działał Janusz Kalbarczyk. Organizował zawody i sam brał w nich udział, został m.in. wielobojowym mistrzem okupowanej Polski. Ciekawym jest fakt, że zawody te obserwowała grupa żandarmów niemieckich, którzy nie mieli pojęcia, że przed nimi rozgrywane są tajne mistrzostwa kraju.

Na obszarze Francji, już po jej kapitulacji, w oficjalnych zawodach uczestniczyć mogli polscy narciarze-studenci, absolwenci gimnazjum w Zakopanem. Trafili oni do Grenoble i dzięki spotkaniu Lusi Leszczyńskiej-Deshoches (narciarki i taterniczki), zapisani zostali do francuskiego klubu.
Dwunastego września 1941 roku w masowej egzekucji w Pogórskiej Woli, pod Tarnowem, rozstrzelana została Helena Marusarzówna (1918-1941) – siostra Stanisława, 10-krotna mistrzyni Polski w konkurencjach alpejskich. Wcześniej, przez półtora roku, poddawana była okrutnym męczarniom w katowniach gestapo.

Podczas zimy 1942/43 w kawiarni „U Aktorek” odbywały się drugie mistrzostwa Warszawy w łyżwiarstwie figurowym. Zwyciężyła w nich Anna Bursche (ur. 1922), późniejsza czołowa nasza zawodniczka lat 50., następnie trenerka i działaczka. W zmaganiach mężczyzn triumfował Tomasz Czekański. By uniknąć zdemaskowania przez hitlerowskich Niemców, pierwszą część zawodów (jazda obowiązkowa) przeprowadzano między godzinami 8 a 10 rano, kiedy w kawiarni nie było klientów. Natomiast programy dowolne organizowano pod pozorem widowiska rozrywkowego. Niemcy zamknęli „U Aktorek” w 1943 roku.
W tym okresie w Grenoble i Chamonix rywalizowali nasi narciarze. Pracujący w Grenoble jako trener okręgowy Federacji Francuskiej w skokach i biegach Mieczysław Wnuk (1917-2010) zajął drugie miejsce w konkursie skoków, w którym przegrał jedynie z byłym mistrzem Francji, Jeandelem. Natomiast w Chamonix wielki sukces odniósł Józef Szczepaniak – w konkursie skoków uzyskał odległość 61 metrów, zajmując drugie miejsce za Francuzem Jamesem Couttetem. Szczepaniak pozostał we Francji do końca wojny i następnie – w 1947 roku, po dwóch latach tułaczki, udało mu się powrócić do kraju. 
W marcu 1943 Mieczysław Wnuk wygrał w Grenoble Grand Prix de la Legion de Briangou. Był najlepszy w biegu, skokach i kombinacji norweskiej. Pokonał czołowych zawodników francuskich; po kilkunastu miesiącach otrzymał Krzyż Walecznych za walkę pod Falaise w dywizji generała Stanisława Maczka.
5 czerwca 1944 roku w Oświęcimiu umarł z powodu wycieńczenia organizmu i choroby serca Bronisław Czech. Do obozu trafił w wyniku dwukrotnej odmowy szkolenia niemieckiej młodzieży. Nie zdecydował się także na ucieczkę z samego obozu, w którym został uwięziony już w 1940 roku... Praca doktorska Haliny Zdebskiej, analizująca życie Bronisława Czecha, zawiera list jego współwięźnia – rzeźbiarza Xawerego Dunikowskiego – informujący o okolicznościach nastąpienia zgonu. Adresowany był do siostry polskiego narciarza:

Szanowna Pani! Niestety, muszę z przykrością donieść, że brat Pani, p. Bronisław Czech, nie żyje. Znałem go bardzo dobrze, wielce mi go żal, bo był to bardzo miły młody człowiek. Razem przebywaliśmy w szpitalu, zmarł nagle, przy mnie, na udar serca, bez boleści. Stało się to 5 czerwca 1944 o godzinie 2.00 w południe (...). Wzruszający był moment jego zgonu. Siedzieliśmy w oknie, piękny słoneczny dzień. Przed naszym barakiem na placu obozowali Cyganie, grali bez przerwy na instrumentach rozmaite wesołe utwory muzyczne. Dowiedziawszy się od nas o nagłym zgonie p. Bronisława, przerwali granie i za chwilę zagrali Marsz Żałobny Szopena. Proszę mi wierzyć, że z przykrością tę wiadomość Pani przesyłam. Z poważaniem Xawery Dunikowski.

O powszechnym poważaniu, jakim cieszył się nasz wybitny sportowiec, „o duszy artysty”, świadczą także inne zdarzenia, które przytaczają Alfons Filar i Michał Leyko:

Przez jakiś czas zwłoki Bronka leżały na korytarzu. Na piersi olimpijczyka położył ktoś mały polny kwiatek. Tak uroczystego pogrzebu nie urządzono tu bodaj nikomu. Pod szpital podjeżdżał zwykle ciężarowy samochód i wówczas słychać było tylko dudnienie wleczonych ze schodów zwłok. Później wrzucano je jak szczapy drewna do skrzyni ciężarówki. Ciało Bronka znieśli więźniowie na rękach ostrożnie, bez pośpiechu. Prowadzący samochód esesowiec patrzył na ten ceremoniał ze zdumieniem, ale nikogo nie lżył, nie przynaglał. Być może był to jedyny przejaw tolerancji w jego obozowej praktyce, a może w osłupienie wprawił go kwiat polny towarzyszący temu niezwykłemu więźniowi w jego ostatniej drodze.

Od 1946 roku dla podkreślenia dokonań sportowych i bohaterskiej postawy w czasie wojny, organizowano przez wiele dziesięcioleci Memoriał Bronisława Czecha i Heleny Marusarzówny. Pierwszy rozegrano w dniach od 6 do 10 marca, z inicjatywy klubu, w którego barwach startowali – SN PTT Zakopane. 
Zatem tak przedstawiały się losy niektórych zrzeszeń i sportowców podczas drugiej wojny światowej. A oto lista ofiar, zawodników sportów zimowych, o których wiadomo, że zginęli w latach 1939-1945. Powszechnie za datę zakończenia działań zbrojnych przyjmuje się 9 maja.

1.2. Sportowcy polegli w latach 1939-1945

Adam Bachleda (1920-1944) – alpejczyk, zginął pod Monte Cassino;
Eugeniusz Bachleda (1916-1944) – narciarz, zastrzelony po ucieczce z Oświęcimia;
Jerzy Bałuk (?-1941) – narciarz, zmarł na skutek zakażenia w Grenoble;
Stanisław Bartkowski (1908-1942) – narciarz, zginął w Oświęcimiu;
Henryk Bednarski (1882-1945) – jeden z pionierów polskiego narciarstwa, zmarły w Traustein (Bawaria);
Władysław Berych (1909-1939), biegacz, zginął w pierwszej oficjalnej egzekucji na Podhalu za nieoddanie broni;
Kazimierz Bigosz (zmarł prawdopodobnie w 1941), narciarz i piłkarz, nieustalone okoliczności zgonu;
Kazimierz Błazałek (1908-1939), m.in. hokeista, zginął w kampanii wrześniowej pod Terespolem;
Antoni Eugeniusz Bogdanowicz (1907-1940), m. in. narciarz, jeniec obozu w Starobielsku, zginął w Charkowie;
Stanisław Chotarski (1910-1942) – narciarz, zmarły w Oświęcimiu;
Józef Chramiec (1910-1942) – alpejczyk, zmarły w Oświęcimiu;
Tadeusz Ciesielski (1905-1942), inżynier leśnik i narciarz, zmarły w Oświęcimiu;
Jerzy Cybulski (1890?-1942?) – adwokat, narciarz i taternik z Kielc, rozstrzelany przez Niemców w Sandomierzu;
Edmund Czaplicki (1904-1920), bramkarz reprezentacji w hokeju, zginął w Warszawie w niewyjaśnionych okolicznościach;
Bronisław Czech (1908-1944) – narciarz, zginął w Oświęcimiu;
Kazimierz Władysław Dadej (1886-1940) – narciarz i taternik, jeniec obozu w Starobielsku; rozstrzelany przez NKWD w Charkowie;
Jerzy Dembowski – czołowy łyżwiarz szybki, zginął prawdopodobnie w Oświęcimiu;
Jan Dębiński – łyżwiarz, zginął prawdopodobnie w Oświęcimiu;
Adam Dziadulski (1914-1942?) – urzędnik pocztowy i narciarz, zginął w Oświęcimiu;
Henryk Eisenbett (?-1943) – hokeista, zginął podczas powstania w getcie warszawskim w 1943 roku,
Jerzy Firsoff (1920-1941) – duży talent w narciarstwie, zginął w Oświęcimiu;
Aniela Gąsienica-Fronek (?-1941) – narciarka, kurierka tatrzańska, rozstrzelana w Tarnowie;
Józef Gąsienica-Tomków (1887-1942) – narciarz i ratownik tatrzański, zamordowany w „Palace” lub na cmentarzu w Poroninie;
Jan Gnojek (1910-1942) – konduktor kolejki linowej i narciarz, zginął w Oświęcimiu;
Hugo Grossman (1896-1945) – drukarz, taternik i narciarz; zmarł we Lwowie;
Stanisław Gutt (1906-1942) – narciarz zakopiański, zginał w Oświęcimiu;
Julian Hoły (1916-1943) – narciarz, prawdopodobnie zginął w KL Buchenwald;
Erwin Kalus (1918-1943) – łyżwiarz figurowy ze Śląska, wcielony do Wermachtu, zginął podczas próby dezercji do oddziału WP;
Zygmunt Kapusta (1911-1942), narciarz, zmarł w Oświęcimiu;
Roman Kłos (?-1944), hokeista, żołnierz AK, zginął w wyniku prowokacji;
Piotr Kolesár (1910-1940), skoczek narciarski, zginął w siedzibie „Palace”;
Marian Kozik (?-1939) – taternik i narciarz, startujący w patrolu wojskowym, zginął pod Przemyślem w czasie kampanii wrześniowej;
Bronisław Krzeczkowski (?-1944) – narciarz i tenisista AZS Warszawa, zginął w powstaniu warszawskim;
Andrzej Krzeptowski I (1903-1945) – narciarz, zmarł w Krakowie;
Stefania Kula, narciarska z Zakopanego, łączniczka AK, rozstrzelana na Montelupich;
Bolesław Kupiec (1913-1942), narciarz, zamordowany w „Palace”;
Karol Kupiec (1909-1942) – stolarz i narciarz; zmarł w Oświęcimiu;
Tadeusz Lamer (?-1944) – hokeista warszawskiej Polonii, zginął w powstaniu warszawskim w 1944 roku;
Jan Legierski (1911-1944) – jeden z czołowych biegaczy zginął w niewyjaśnionych okolicznościach;
Mieczysław Lerski (1881-1945), narciarz i taternik, współtwórca Karpackiego Towarzystwa Tatrzańskiego, zmarł na zapalenie płuc;
Tadeusz Jan Lisiecki (1912-1939) – łyżwiarz z Warszawy, zginął w kampanii wrześniowej;
Jerzy Michał Łucki (1898-1939), bobsleista Pogoni Lwów, zginął podczas ewakuacji jednostki przez Kuty do Rumunii;
Józef Łuszczek (?-1939), narciarz, rozstrzelany w Zakopanem;
Antoni Andrzej Łyko (1907-1942), piłkarz i narciarz, zginął w obozie w Oświęcimiu;
Tadeusz Łypaczewski (1899-1944?), narciarz i wioślarz, zginął w obozie koncentracyjnym w Bergen-Belsen (Niemcy);
Władysław Majer (1916-1944), zawodnik HKN Zakopane, zginął podczas powstania warszawskiego;
Helena Marusarzówna (1918-1941), alpejka, rozstrzelana koło Tarnowa;
Franciszek Motyka (1915-1943), alpejczyk, zmarł w Oświęcimiu;
Stanisław Motyka (1906-1941), narciarz-olimpijczyk, utonął w Dunaju, znajdującym się w pobliżu obozu uchodźców polskich w Leanyfalu;
Franciszek Mrowca (1913-1942), narciarz, zmarły w Oświęcimiu;
Tadeusz Myszkowski, skoczek, zginął w obozie koncentracyjnym, do którego trafił za narysowane jeszcze przed wojną karykatury Hitlera;
Edward Nowacki (1913-1939), urzędnik i narciarz z Zakopanego, zginął w okolicach Przemyśla,
Andrzej Bogdan Nowikow (1908-1939), hokeista KTH Krynica, zginął w kampanii wrześniowej w Birczy;
Józef Bolesław Panek (1920-1941), narciarz, zginął podczas obrony Tobruku w Afryce;
Przemysław Wojciech Panek (1920-1943), nadzieja w narciarstwie alpejskim, zginął w trakcie lotu nad Francją;
Stanisław Piecyk (1919-1945), narciarz Pienin ze Szczawnicy, zmarł na terenie Holandii, jako żołnierz w dyw. gen. Maczka;
Janina Rothert (1907-?), narciarka AZS Warszawa, zmarła w Warszawie podczas okupacji;
Janusz Kazimierz Rudnicki (1897-1942), inżynier rolnik, narciarz AZS Warszawa, zginął w Oświęcimiu;
Israel Tadeusz Sachs (1899-1942), hokeista, zginął w nieznanych okolicznościach w Warszawie;
Franciszek Skotnicki (1898-1940), urzędnik bankowy i m. in. narciarz, zginął w Katyniu w 1940 roku.
Aleksander Słuczanowski (1900-?), hokeista-olimpijczyk, wiadomo jedynie, że zginął w czasie wojny;
Józef Bronisław Stogowski (1899-1940), jeden z najlepszych polskich hokeistów, 70-krotny reprezentant Polski, zmarł śmiercią naturalną w rodzinnym Toruniu.
Józef Stopka (?-1941), narciarz i przewodnik tatrzański, rozstrzelany w 1941 roku za działalność konspiracyjną w Zakopanem;
Jan Śnieżek (1918-1943) – narciarz zakopiańskiej Wisły, zmarł w 1943 roku w KL Neuengamme;
Józef Świerczyński (1893-1940) – m. in. narciarz, więzień Starobielska, rozstrzelany w Charkowie;
Witold Świerz (1885-1940) – zmarły w Krakowie śmiercią naturalną narciarz, taternik i lekarz;
Roman Troszok (?-1944) – łyżwiarz ze Śląska zginął w powstaniu warszawski;
Józef Wajdzik (1905-1942) – narciarz z Bielska, rozstrzelany w Oświęcimiu;
Jan Wawrzacz (?-1945) – narciarz z Istebnej, zamordowany w Głubczycach w niewyjaśnionych okolicznościach;
Jan Włodek (1885-1940) – fizjolog roślin, gleboznawca, agronom, narciarz AZS Kraków i działacz PTT, zmarł w Krakowie;
Marian Zając (1920-1945) – mistrz Polski w slalomie i zjeździe w 1939 roku, wybitny pilot bojowy, zginął w trakcie lotu z Kanady do Szkocji w niewyjaśnionych okolicznościach
Tadeusz Zięba-Fink (?-1940) – hokeista Cracovii, rozstrzelany w lasach trzetrzewińskich koło Nowego Sącza.
Władysław Jan Ziętkiewicz (1892-1940), narciarz, taternik i działacz, pierwszy kapitan sportowy PZN, zmarł we Francji;
Bracia Kazimierz i Saturnin Żebrowscy – hokeiści warszawskiego AZS. Zginęli w Warszawie w czasie wojny.

Według sporządzonego przez Bogdana Tuszyńskiego opracowania strat osobowych w poszczególnych dyscyplinach sportu zginęło 76 sportowców – narciarzy, taterników (alpinistów), 15 hokeistów, 5 łyżwiarzy figurowych i jeden panczenista. W sumie daje to nieoficjalną liczbę 97 ofiar wojny wśród przedstawicieli sportów zimowych.

1.3. Lata 1945-1947. Wznowienie działalności związkowej

Autorzy Kroniki śnieżnych tras podają informację, że pierwszy po wojnie konkurs skoków w Polsce rozegrano w drugą niedzielę lutego 1945, natomiast pierwsze zawody w narciarstwie alpejskim odbyły się w grudniu tego roku na Gubałówce – zwyciężył w nich Józef Marusarz. Na przełomie 1945 i 1946 roku przeprowadzono Bieg Sylwestrowy (4×10 km) o puchar kapitana sportowego PZN, który wygrała „Wisła”.
Decyzję o reaktywacji Sekcji Narciarskiej Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego podjęto już 28 lutego 1945 r., kiedy w sali Dworca Tatrzańskiego spotkali się nieliczni, dawni członkowie tego najstarszego klubu narciarskiego w Polsce: I. Bujak, F. Bujak, J. Faden, J. Kuraś, E. Lorek, Z. Motyka, Z. Rysiakiewicz, K. Schiele, S. Skupień, S. Zdyb, S. Zubek, S Zwoliński i T. Zwoliński. To właśnie na tym zgromadzeniu sekretarz SN PTT, Ignacy Bujak, wysunął wniosek o regularną organizację Memoriału Bronisława Czecha, a następnie Memoriału Bronisława Czecha i Heleny Marusarzówny.
Jesienią 1945 roku reaktywowano PZN. Dzięki staraniom komisji sportowej PZN, udało się odbudować przedwojenne skocznie w Zakopanem, Wiśle, Szczyrku i Karpaczu. W lutym 1946 roku odbyłby się pierwsze powojenne (XXI) mistrzostwa Polski w konkurencjach narciarskich, z udziałem Czechosłowaków i Węgrów. W sezonie 1946/1947 zarejestrowanych jest sześć skoczni, podczas gdy w roku 1951 funkcjonują w Polsce już 32 skocznie.
W dniach 11-17 lutego 1947 r. Francuski Związek Narciarski zaprosił czołowe kraje na Międzynarodowy Tydzień Narciarstwa do Chamonix. Również PZN wysłał do Francji swoją ekipę narciarzy. Najlepszy spośród nich wynik osiągnęli: w otwartym konkursie skoków Stanisław Marusarz, zajmując piątą lokatę oraz Józef Krzeptowski, który w dwuboju klasycznym zajął to samo miejsce.
Udział Polaków miał również wymiar symboliczny, gdyż po okrutnej i wyniszczającej wojnie, znów stanęli do rywalizacji z innymi krajami jak równy z równym. Polacy przetrwali, a jak napisano w Kronice śnieżnych tras:

Symbolem tego przetrwania miał być przede wszystkim Stanisław Marusarz, o którego skoku z drugiego piętra krakowskiego więzienia Montelupich, wiedzieli już narciarze z całej Europy.

W bardzo kiepskich warunkach odnawiano łyżwiarstwo szybkie. Źródła podają, że do dyspozycji było zaledwie „sześć par łyżew”. Na początku jedyną bazą szkoleniowo-startową był staw pruszkowski. W niedługim czasie łyżwiarze szybcy zaczynają przynależeć do Klubu Sportowego przy biurze Odbudowy Stolicy, pod przewodnictwem mjra Sigalina.
W 1946 roku udało się zorganizować mistrzostwa kraju. Od roku 1947 zaczyna się już bardziej dynamiczny rozwój – powstają kolejne kluby i sekcje. Janusz Kalbarczyk prowadzi w Warszawie kursy dla instruktorów, które kończy m.in. trener Heleny Pilejczyk i Elwiry Seroczyńskiej, Kazimierz Kalbarczyk.
Powojenne początki łyżwiarstwa figurowego, zaczynają się we wrześniu 1945 roku, w mieszkaniu Janusza Kalbarczyka przy ul. Wilczej 22, gdzie dochodzi do spotkania członków byłego Warszawskiego Towarzystwa Łyżwiarskiego, które przedwojenną siedzibę miało w Dolinie Szwajcarskiej. Efektem rozmów jest powołanie Zarządu Polskiego Związku Łyżwiarskiego. W 1946 r. przeprowadzono słabo jeszcze obsadzone mistrzostwa Polski.
Podnoszeniu poziomu sportowego w jeździe figurowej na lodzie nie sprzyjała izolacja. Do 1953 roku, kiedy to nawiązano współpracę z NRD, Węgrami i ZSRR, polscy zawodnicy nie startowali za granicą.

Podczas naszej nieobecności na lodowiskach zagraniczne światowe łyżwiarstwo figurowe zrobiło duże postępy; dochodziły nas rewelacyjne wieści o podwójnych skokach, znakomitych podnoszeniach w parach sportowych i wprowadzeniu konkurencji tańców (1951). W tej sytuacji nasi łyżwiarze bez żadnych technicznych wskazówek, bez trenerów, na podstawie domysłów często lub w oparciu o regulamin zaczynali próbować nowości. W okresie tym łyżwiarstwo nasze było bardzo opóźnione w stosunku do czołówki światowej (...)

Saneczkarstwo sportowe właściwie rozwijać zaczęło się już po wojnie. Świadczy o tym chociażby fakt, że Federację Saneczkową wyodrębniono z Międzynarodowej Federacji Bobslejowej dopiero w 1954 roku, a do programu zimowych igrzysk włączono je w roku 1964. W 1949 roku przeprowadzono pierwsze po wojnie mistrzostwa Polski.

Polacy mieli dobry, przedwojenny, tor w Krynicy, który pozwalał na treningi. Wielkie sukcesy naszego saneczkarstwa przypadły na koniec lat pięćdziesiątych i całe sześćdziesiąte; zbiegło się to niestety z utartą na znaczeniu krynickiego toru, który nie został dopasowany do nowoczesnych standardów. 
W latach 1949-1968 na torze w Karpaczu, jedynym w kraju, rozgrywano mistrzostwa Polski w bobslejach. W latach siedemdziesiątych, po serii groźnych wypadków, zakazano uprawiania tej dyscypliny w Polsce, ze względu na bezpieczeństwo zawodników.

Odbudowę hokeja na lodzie rozpoczęto od organizowania meczy na naturalnych lodowiskach. Jedyna kryta hala Torkat w Katowicach została zniszczona (odbudowano ją w 1949 roku), a skalę obniżenia poziomu sportowego polskiego hokeja może odzwierciedlać fakt, iż ostatni przed wybuchem wojny mecz z silną Czechosłowacją przegraliśmy 0:1 (1937), a pierwszy po wojnie – 0:12 (1947). W Pradze odbywały się wówczas MŚ, gdzie udało się mimo osłabienia pokonać Rumunię i Belgię.

Pierwszy turniej o mistrzostwo Polski rozegrano w styczniu 1946 roku, a drużyny składały się w większości z zawodników przedwojennych. Wraz z upływem kolejnych lat unowocześniano przepisy (wydłużenie sezonu) i – w miarę możliwości – obiekty sportowe. 

1.4. V Zimowe Igrzyska Olimpijskie (Sankt Moritz)

Na przełomie stycznia i lutego rywalizowano w V Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Sankt Moritz. MKOl nie zaprosił do udziału krajów odpowiedzialnych za wybuch drugiej wojny – Niemiec i Japonii. Na ceremonii otwarcia biało-czerwonych reprezentował Stanisław Marusarz.
Jedyne punktowane miejsce zdobyli hokeiści, którym udało się wygrać dwa mecze – z Austrią 7:5 i z Włochami 13:7. Znacznie mocniejszych przeciwników nie udało się pokonać. Nastąpiły bolesne porażki: z USA 4:23, z Kanadą 0:15, z Czechosłowacją 1:13, z W. Brytanią 2:7, ze Szwajcarią 0:14 i ze Szwecją 2:13. Zajęliśmy szóstą pozycję, na miarę możliwości, co pokazują wyniki meczów.

Polskim narciarzom start się nie powiódł. Najlepszym z nich okazał się Stefan Dziedzic (ur. 1927), który w kombinacji klasycznej był dopiero 20. Zawodnik ten odznaczył się w polskich sportach zimowych bardziej jako sześciokrotny akademicki mistrz świata w różnych konkurencjach narciarskich. Niestety, AMŚ to zawody o niskim poziomie sportowym. W Sankt Moritz, na jego rezultat w kombinacji, złożyło się 18. miejsce w biegu i 31. – w skokach.
Marusarz był najlepszym ze skoczków i zajął 27. miejsce, po skokach na 59 metrów. Nie powiódł się występ Janowi Kuli, który zepsuł pierwszy skok (49 i 59 m) i był 33. Dla porównania, zwycięzca konkursu Norweg Petter Hugsted uzyskał 65 i 70 m. Sensację sprawił Birger Ruud, wielki rywal Marusarza z lat 30., który początkowo miał tylko skontrolować stan skoczni; tymczasem on wyraził chęć startu. Wystąpił i... zdobył srebrny medal, prowadząc po pierwszej serii! Nasz najlepszy wynik w narciarstwie alpejskim to 27. miejsce Józefa Marusarza (1926-1996) w kombinacji.

Zmagania w Sankt Moritz były w zasadzie ostatnimi wielkimi, na których występowali zawodnicy, którzy byli w stanie i chcieli startować w konkurencjach klasycznych i alpejskich. Nadchodziły lata 50., okres wyraźnej specjalizacji w narciarstwie.

Na igrzyska Polska nie wysłała łyżwiarzy. Polskie łyżwiarstwo szybkie zaprezentowało się (z wielkim sukcesem) w 1960, a figurowe dopiero w 1968 roku.
W marcu 1949 roku hokejowa reprezentacja Polski przegrała z Czechosłowacją w dwóch meczach, w Ostrawie i Ołomuńcu, 2:8 i 2:7, podczas gdy w rewanżu rok później w Katowicach – uległa tylko 4:6 i 3:5. Po pięciu zwycięstwach nad NRD (sezony: 50/51 i 51/52) liczono na poprawny występ odmłodzonej reprezentacji w igrzyskach olimpijskich.

 

Komentarze

Komentarz zanim zostanie opublikowany, poddany jest weryfikacji. Jeżeli jego treść nie łamie regulaminu strony, będzie opublikowany.

Brak komentarzy.