ISSN
Sportowa Historia

Warszawa miastem ginącego sportu?

2011-11-23, 16:29   A A A   drukuj   Przemysław Popek

Stołeczny sport z roku na rok coraz bardziej „kuleje”, mało kto dziś pamięta takie kluby jak Lotnik, czy Polonez Warszawa.

Ratusz stolicy często chwali się hasłem „Warszawa miastem sportu”, tymczasem patrząc na ligowe tabele powiedzieć tego nie można. Niezależnie od tego, czy akurat patrzymy na rozgrywki piłki nożnej, czy też jakiejś innej dyscypliny nie wygląda to wszystko dobrze.

Już dawno minęły czasy, kiedy to kluby miasta stołecznego Warszawy rządziły na ligowych boiskach i parkietach. Spójrzmy na początek na piłkę nożną. W piłkarskiej ekstraklasie mamy dwa kluby ze stolicy – Legię i Polonię. Powodów do narzekań, by nie było, gdyby nie fakt, że później warszawskich zespołów próżno szukać. Dopiero w III lidze mamy Hutnik i Ursus Warszawa, ale póki co są to ligowi średniacy. Ci pierwsi awansowali w poprzednim sezonie, drudzy zaś z ledwością uniknęli spadku. Niżej jest tylko gorzej. W IV lidze występują zaledwie dwa warszawskie zespoły, w grupie południowej – Okęcie Warszawa plasuje się w środku tabeli, w północnej grupie liderem jest GKP Targówek. W warszawskich okręgówkach (szósty poziom ligowy) zespoły ze stolicy nie są na pierwszym miejscu. Z kolei w A-klasach i B-klasach tylko trzy stołeczne drużyny są liderami swoich grup... Warszawska piłka po zmianach ustrojowych przestała mieć większe znaczenie. Ze sponsorowania zespołów wycofały się lokalne przedsiębiorstwa, pociągając tym samym kluby na dno. Wspomniany już Hutnik Warszawa z powodzeniem występował na zapleczu ekstraklasy, w drugiej lidze grały chociażby Ursus, RKS Marymont, WKS Lotnik, MZKS Polonez. Dziś kto o nich pamięta? Gwardia Warszawa, grająca niegdyś w ekstraklasie miała również okazję rywalizować w europejskich pucharach z takimi klubami jak szwedzki Djurgårdens Sztokholm, czy też holenderskie PSV Eindhoven, a także Feyenoord Rotterdam. Dziś popularne Harpagony o punkty walczą co najwyżej z takimi potentatami jak Wilga Garwolin, Bóbr Tłuszcz, czy też Sokół Serock i to często nie w roli faworyta...

Koszykówka również dziś nie jest domeną warszawskich klubów. Obecnie w ekstraklasie rywalizuje jeden zespół ze stolicy, a jest nim AZS Politechnika Warszawska. Mająca za sobą 46. sezonów w ekstraklasie, warszawska Polonia nie gra przede wszystkim dlatego, że nie ma na to funduszy... AZS AWF Warszawa obecnie sekcji koszykówki nie prowadzi, a Legia Warszawa jeden z najbardziej utytułowanych klubów koszykarskich, jak na razie tylko marzy o powrocie na salony. Takie kluby jak Skra Warszawa, czy Varsovia udział w koszykarskich rozgrywkach traktują raczej jako przeszłość. Warto dodać, że ten ostatni był pierwszym wicemistrzem Polski w koszykówce. Wśród kobiet sytuacja nie jest również optymistyczna, mimo że kluby warszawskie sięgały aż 20 razy po tytuł mistrza Polski, jednak po raz ostatni w 1962 roku...

Warszawa nie jest również bastionem dla siatkówki, mimo to że właśnie w 1919 roku w stolicy rozegrano pierwszy pokazowy mecz. Co ciekawe w klasyfikacji medalowej wszech czasów przewodzą dwa warszawskie kluby – AZS AWF i Legia, co więcej na długo jeszcze pozostaną na szczycie. Po raz ostatni z medalu stołeczni kibice cieszyli się w sezonie 1995/96. Dziś oczy warszawskich fanów siatkówki skierowane są na AZS Politechnikę, ale wiele wskazuje na to, że jeszcze wiele czasu upłynie, zanim nawiąże ona sukcesami do swoich poprzedników. W klasyfikacji medalowej kobiet również na pierwszym miejscu jest AZS AWF Warszawa... Niestety, dziś następców nie widać.

O piłce ręcznej ciężko aż wspominać, dziś śmiało można powiedzieć, że handball w Warszawie nie istnieje... O sukcesach takich jak miała Warszawianka kibice mogą jedynie pomarzyć. Wielokrotnie próbowano przywrócić dawny blask piłki ręcznej w Warszawie, niestety na próżno.

Jak pokazuje historia, dziś Warszawa nie jest tak silnym sportowym ośrodkiem, jakim była kiedyś. Obecnie mistrzowskie tytuły zdobywają często zespoły z małych miejscowości. Z przykrością trzeba stwierdzić, że stolica została daleka w tyle. Trudno dziś mówić, czy Warszawa będzie jeszcze kiedyś sportową potęgą. Najważniejsze jest, by nie zaprzepaścić tego, co jeszcze pozostało...

 

Komentarze

Komentarz zanim zostanie opublikowany, poddany jest weryfikacji. Jeżeli jego treść nie łamie regulaminu strony, będzie opublikowany.

Brak komentarzy.