ISSN
Sportowa Historia

Wydarzyło się: Polski dyskobol odzyskuje formę

2016-08-15, 09:41   A A A   drukuj   Michał Hasik

fot. Wikipedia.org

Po dwóch słabszych sezonach polski dyskobol Piotr Małachowski odzyskał dawną formę. Na mistrzostwach świata w Moskwie (2013) wywalczył srebrny medal. Przegrał tylko ze swoim wielkim rywalem, Niemcem Robertem Hartingiem.

Dwa miesiące przed mistrzostwami świata w Moskwie Małachowski ustanowił w Hengelo fantastyczny rekord Polski. Wynikiem 71,84 m przesunął się na pierwsze miejsce w tabelach światowych, przerwał również imponującą serię 35 konkursowych zwycięstw Roberta Hartinga. Tak daleko od lat nie rzucał żaden dyskobol. Pewne było, że walka o złoto w Moskwie rozegra się pomiędzy Polakiem i Niemcem.  Obaj bez większych kłopotów przebrnęli przez kwalifikacje.

Finał rywalizacji dyskoboli zaplanowano na dzień 13 sierpnia. Dzień wcześniej miłą niespodziankę sprawił młociarz Paweł Fajdek, który stanął na najwyższym stopniu podium. Liczono, że Małachowski będzie kontynuować złotą serię naszych specjalistów od rzutów. Polak był jednak wyraźnie spięty. Gorąco dopingowany przez swojego przyjaciela, kulomiota Tomka Majewskiego, w pierwszej kolejce posłał dysk na odległość 64,49 m, która co prawda dawała mu drugie miejsce, ale była daleka od jego rekordowych osiągnięć. Kolejna próba Polaka była spalona, za to przebudził się Harting, który uzyskał najlepszy wynik w konkursie - 68,13 m. Małachowski zbliżył się do wielkiego rywala w czwartej próbie (67,11). Odpowiedź Niemca była piorunująca – 69,11 m. Polak zdołał jeszcze rzucić 68,36 m, ale Niemca nie był w stanie pokonać. Rozluźniony Harting w ostatniej próbie ponownie przekroczył granicę 69 metrów i zasłużenie sięgnął – jako pierwszy dyskobol w historii - po trzeci z rzędu tytuł mistrza świata. Brąz przypadł doświadczonemu Estończykowi Gerdowi Kanterowi (65,15 m). Drugi z naszych reprezentantów Piotr Urbanek zakończył rywalizację na 6. miejscu z dobrym wynikiem 64,32 m.

Dla Małachowskiego był to drugi medal wywalczony na mistrzostwach świata i pierwszy na dużej imprezie od dwóch lat, gdy w 2010 roku sięgnął po złoto na Mistrzostwach Europy w Barcelonie. Cztery lata wcześniej podczas światowego czempionatu w Berlinie zawodnik WKS Śląsk Wrocław do szóstej kolejki znajdował się na prowadzeniu. Tytuł mistrzowski odebrał mu w ostatniej próbie Harting. 

Powrót | źródło: Materiały własne
 

Komentarze

Komentarz zanim zostanie opublikowany, poddany jest weryfikacji. Jeżeli jego treść nie łamie regulaminu strony, będzie opublikowany.

Brak komentarzy.