Wydarzyło się: urodził się Zygmunt Anczok, członek złotej drużyny z Monachium

2015-03-16, 09:20   A A A   drukuj   Michał Hasik

fot. Wikimedia Commons/Sławek
14 marca 1946 roku przyszedł na świat Zygmunt Anczok – piłkarz grający na pozycji lewego obrońcy, mistrz olimpijski z Monachium z 1972 roku.

Przez większość kariery związany był z zespołem Polonii Bytom, do której trafił w 1963 roku ze Sparty Lubliniec. W barwach tego klubu odnosił pierwsze międzynarodowe sukcesy – w 1965 roku zdobył mistrzostwo Interligi w Ameryce Północnej oraz Puchar Rappana. Rok później wywalczył brązowy medal mistrzostw Polski. Sukces ten powtórzył trzy lata później – w 1969 roku. W 1971 roku przeniósł się do Górnika Zabrze, z którym odnosił największe klubowe triumfy. W 1972 roku sięgnął po podwójną koronę – zdobył mistrzostwo Polski i Puchar Polski. 

Karierę reprezentacyjną rozpoczął już w wieku 19 lat. Zadebiutował w kadrze w 1965 roku w wygranym meczu ze Szkocją (2:1). Rok później wziął udział w tournee naszej reprezentacji po Ameryce Południowej, gdzie mierzył się z takimi tuzami jak Pele czy Garincha. Na Igrzyskach Olimpijskich w Monachium grał we wszystkich meczach polskiej drużyny, walnie przyczyniając się do zdobycia przez nią złotego medalu. Rok później zakończył karierę reprezentacyjną. Ostatni mecz z orzełkiem na piersi rozegrał przeciwko Walii w eliminacjach do Mistrzostw Świata w 1974 roku w Niemczech. Na kilka miesięcy przed światowym czempionatem doznał skomplikowanego złamania kości śródstopia, które przekreśliło jego szanse na wyjazd na mundial oraz zahamowało profesjonalną karierę. W kadrze rozegrał łącznie 48 spotkań.

Po zakończonej rehabilitacji „Ana”, jak nazywali go koledzy z boiska oraz kibice wyjechał z kraju. Grał w polonijnych, pół-amatorskich klubach SAC Wisła Chicago i Chicago Katz. Próbował również swoich sił w Norwegii, gdzie przez dwa sezony występował w drużynie Skeid Oslo.

Przez wielu fachowców uważany był za najlepszego lewego obrońcę w historii polskiej piłki nożnej. Trzykrotnie był wybierany do pierwszej dziesiątki plebiscytu „Sportu”. Cechowała go niezwykła szybkość i wytrzymałość, nader często włączał się do zadań ofensywnych. Był doceniany nie tylko w kraju, ale również za granicą. W 1966 roku został wybrany przez Rajko Mitica do drużyny gwiazd Europy na pożegnalne spotkanie Lwa Jaszyna na Łużnikach (z zespołem pod szyldem Dynama). Po meczu niemiecki trener Helmut Schön wysłał mu list gratulacyjny, w którym stwierdził, że widziałby go w jednym z klubów ligi niemieckiej. 
 

Komentarze

Komentarz zanim zostanie opublikowany, poddany jest weryfikacji. Jeżeli jego treść nie łamie regulaminu strony, będzie opublikowany.

Brak komentarzy.