ISSN
Sportowa Historia

O tym pisała prasa: Fałszywe wiadomości!

2015-03-12, 18:08   A A A   drukuj  

fot. morguefile.com/xandert
12 marca 1927 roku „Express Wieczorny Ilustrowany” zamieszcza na swoich szpaltach dość nietypowy list sekcji bokserskiej Towarzystwa Sportowego pracowników firmy „Krusche i Ender” w Pabianicach.

„Sekcja bokserska Towarzystwa Sportowego Pracowników firmy „Krusche i Ender” ku najwyższemu zdumieniu dowiedziała się z pism łódzkich o rzekomem „zboksowaniu” strejkujących podczas wkroczenia takowych na terytorjum fabryczne. Tow. Akc.  „Krusche i Ender”. Nie żdziwiło to nas, jako sportowców, że istnieje jeszcze pewna część antysportowo usposobionych osób, nie mających o czystości amatorskiego sportu żadnego pojęcia. Uważamy bowiem, tak jak każdy inny sportowiec, bądź lekko atleta czy gimnastyk, że ręce nasze do zwyczajnej bijatyki, chocby podczas strejku, są za czyste i nie dlatego chyba pracujemy nad sobą całe lata, ażeby w jednej chwili, boksując bezbronnych ludzi, temsamem znaleźć się na miejscu zwykłego łobuza. Stwierdzamy niniejszym, że podczas akcji strejkowej w fabryce Tow. Akc. „Krusche i Ender”, członków sekcji bokserskiej w ogóle nie było, gdyż przeważna część z nas rekrutuje się z uczni szkół którzy jako dzieci rodziców zatrudnionych w firmie Tow. Akc. „Krusche i Ender”, mają prawo członkowstwa Tow. Sportowego. Kierownikiem sekcji bokserskiej jest p. Jan Gerbich, który mając zawód kontrolera portjerów i stróży nocnych, czuwa nad ogólnym zarządzaniem w portjerniach fabryk Tow. Akc. „Krusche i Ender”. Rzeczą zrozumiałą  dlatego jest, ze podczas burzliwych scen akcji strejkowej, spełniał swój obowiązek tak, jak każdy inny z kontrolerów. Jako bokser natomiast nie występował i czynnie nie interweniował podczas wkroczenia na terytorjum fabryczne „Krusche i Ender” mas strejkujących.”
 

Komentarze

Komentarz zanim zostanie opublikowany, poddany jest weryfikacji. Jeżeli jego treść nie łamie regulaminu strony, będzie opublikowany.

Brak komentarzy.