„Jedną z największych naszych bolączek, jest zupełny brak wiadomości o sporcie polskim w prasie zagranicznej. Nie bolałoby to nas tak bardzo, gdyby najpoważniejsze pisma zagraniczne nie poświęcały swych szpalt dla informowania o stanie sportu w egzotycznych krajach Afryki lub Azji, czy też jakiegoś państwa … Luksemburg. Wyraz Polska jakby w ogóle nie istniał. Niech się jednak w naszym młodym sporcie zdarzy jakiś skandalik, wykrycie zawodowców piłkarskich, zaraz jakby na zawołanie wiadomości te skwapliwie podchwytuje prasa wiedeńska i praska. Umieszczany w prasie niemieckiej „Brief aus Polen”, jest wybitnie tendencyjny i przynosi nam nieobliczalne szkody. Elaboraty te są rozmyslnie dla nas szkodliwe. Stanowisko prasy francuskiej, która najbardziej ze wszystkich nas ignoruje, wywołać musi pewne refleksje. Natomiast największe londyńskie pismo codzienne „Times” posunęło się chyba w swojej naiwności najdalej pisząc – W Łodzi niektórzy anglicy, zatrudnieni w przemyśle włókienniczym, zmylili czujność rządu cara i rozpoczęli uprawiać grę w piłkę nożną. W ten sposób Anglja jest ściśle związana z początkami tego sportu w Polsce. Obecnie istnieje drużyna urzędników sądowych, żydowska i niemiecka, która zgadza się na grywanie poza granicami Polski w kolorach państwowych polskich.”