2014-01-13, 06:54   A A A     Tomasz Michalak

Tomasz Michalak i Jan Łuka podczas Mistrzostw Polski w roku 1995 w Bełchatowie (fot. prywatne archiwum Tomasza Michalaka)

Sporty siłowe od wielu lat cieszą się dużym zainteresowaniem w Polsce. Szczególnie stało się to po sukcesach Mariusza Pudzianowskiego, jednak dla każdego miłośnika prawdziwą ikoną sportów siłowych w Polsce jest Jan Łuka.

Jan Łuka urodził się 7 czerwca 1949 roku w Jasienicy Dolnej, małej wsi nieopodal Nysy. Od najmłodszych lat sporty siłowe były jego ulubionym zajęciem. Wzorem zaś był Luis Cyr, do dzisiaj uważany za najsilniejszego człowieka w historii. Janek marzył o tym, by być kiedyś też takim siłaczem. Sytuacja materialna rodziny spowodowała, że już jako nastolatek ciężko pracował jako pomocnik murarza. W dużej mierze wpłynęło to na rozwój jego siły. Pierwszym sukcesem był wygrany pojedynek w mocowaniu na rękę z niepokonanym w rejonie potężnym piekarzem. W tym czasie rozpoczął również treningi w podnoszeniu ciężarów. Jednak specyficzna budowa stawów łokciowych i barkowych nie pozwalała Łuce w uzyskiwaniu wysokich wyników. Dlatego też zainteresował się trójbojem siłowym.

Podczas trwania kariery zawodniczej Jan Łuka zdobył 18 tytułów Mistrza Polski z rzędu w tej konkurencji. Był również najlepszy w Europie i świecie. W międzyczasie startował również w pojedynczych bojach trójboju. Pięciokrotnie był najlepszym zawodnikiem mistrzostw świata w wyciskaniu sztangi leżąc.

Szczególnie należy zwrócić uwagę na wynik w żelaznym ciągu z podstawek 30cm – 430 kg, bowiem jest to rekord świata.

Niewielu jest siłaczy na świecie, którzy wygrali kiedykolwiek z Mariuszem Pudzianowskim. 22 czerwca 2005 roku w Sopocie doszło do rywalizacji Jana Łuki z Mariuszem Pudzianowskim i Sebastianem Wentą oraz Piotrem Dybusem. Wygrał Łuka przed Pudzianowskim. Polecam obejrzenie relacji z zawodów na stronie www.janluka.pl

Jan Łuka obecnie mieszka w Gdyni. Zawsze chętnie udziela wskazówek treningowych kto tylko z tym się do niego zgłosi. Jest po prostu mistrzem dla całych pokoleń Polaków od nastolatków zaczynając aż po 60-ciolatków.

Powrót