ISSN
Sportowa Historia

Sport to najlepsza propaganda

2016-12-05, 17:15   A A A   drukuj  

fot. morguefile.com/Ladyheart
5 grudnia 1946 roku „Dziennik Łódzki” informował o wielkiej roli sportu.

„Piłkarze polscy wygrali w Szkocji. Pięściarze „Warty” wygrali we Francji. Bokserzy „Zrywu” łódzkiego zremisowali w Budapeszcie. Sport polski zaczyna coraz bardziej wypływać na szersze wody. Zaczynamy dawać znać o sobie nie tylko na własnych stadionach, ale i na boiskach zagranicznych. Przed wojną sport polski miał już wyrobioną opinię w świecie. Kusociński, Walasiewiczówna, Kucharski, Wajsówna, Lokajski, Kwaśniewska, Verey, Spychajłowa, Bronisław Czech, Staszel, Polankówna... . Można tak wyliczać cały szereg nazwisk i rekordów. Można przypominać stare dzieje zwycięstw naszych bokseró, lekkoatletów, piłkarzy, wioślarzy i tenisistów. Bilans sportu przedwojennego był imponujący. Polska była mocarstwem sportowym. Nie lękaliśmy się nikogo ani na ringu, ani też na boisku piłkarskim. Teraz musimy powoli wchodzić w nowe stosunki ze sportem zagranicznym. Musimy przypominać się światu. Niestety, wiemy bardzo dobrze, że jesteśmy znacznie słabsi niż przed wojną. Sport nie uznaje żadnych usprawiedliwień. Zwycięża ten kto jest lepszy. Chcąc jednak sięgać po laury sportowe za granicą, musimy jednocześnie szkolić u siebie w domu coraz to liczniejsze kadry młodych zawodników. Musimy mieć odpowiednią ilość instruktorów i dogodniejsze, niż obecnie warunki techniczne. Związki państwowe doceniają w zupełności akcję propagandową sportu, ale borykają się z poważnymi trudnościami technicznymi.”
 

Komentarze

Komentarz zanim zostanie opublikowany, poddany jest weryfikacji. Jeżeli jego treść nie łamie regulaminu strony, będzie opublikowany.

Brak komentarzy.