Dlaczego wybitny pisarz, autor słynnych opowiadań o Sherlocku Holmesie, przeszedł do historii sportu?
W 1908 roku Londyn organizował Igrzyska IV Olimpiady. Wielkie zainteresowanie wzbudzał bieg maratoński, w którym pasjonującą walkę o zwycięstwo stoczyli Amerykanin John Hayes oraz Włoch Dorando Pietri. Na finiszowe metry na stadion pierwszy wbiegł Pietri, jednak był już tak wyczerpany, że ostatni dystans pokonywał absolutnymi resztkami sił, ledwo słaniając się na nogach. Im bliżej mety się znajdował, tym wolniej się przemieszczał. W międzyczasie na stadion wbiegł Amerykanin, który poruszał się znacznie sprawniej i dla publiczności jasne stało się, że wyprzedzi z tak niebywałym poświęceniem walczącego Włocha i sięgnie po tytuł mistrza olimpijskiego. Wtedy właśnie na bieżnię londyńskiego stadionu wbiegł, pełniący funkcję sędziego Arthur Conan-Doyle, który – pełny podziwu dla woli walki Włocha – pomógł Pietriemu wstać i przy pomocy innego przedstawiciela organizatorów, podprowadził go do mety (jak podaje „Historia igrzysk olimpijskich i MKOl" bezpośrednio przez linię mety przeprowadził Pietriego idący z megafonem doktor Bulger). Skrajnie wyczerpany i nieprzytomny Włoch odzyskał świadomość dopiero dwa dni później w szpitalu. Początkowo ogłoszono jego zwycięstwo, jednak po proteście działaczy amerykańskich złoty medal przyznano Johnowi Hayesowi, a Pietriego zdyskwalifikowano za niedozwoloną pomoc. Wkrótce Arthur Conan-Doyle wpadł na pomysł zorganizowania zbiórki finansowej wśród sympatyków włoskiego maratończyka, dzięki której wręczono mu replikę złotego medalu olimpijskiego.
Komentarz zanim zostanie opublikowany, poddany jest weryfikacji. Jeżeli jego treść nie łamie regulaminu strony, będzie opublikowany.
Brak komentarzy.