27 lutego 1998 roku Urszula Włodarczyk sięgnęła po złoty medal w pięcioboju podczas Halowych Mistrzostw Europy. Zawody odbyły się w Walencji.
Polska siedmioboistka z powodzeniem uprawiała również jej halową odmianę, czyli pięciobój. Do Walencji jechała z rozbudzonymi nadziejami na zwycięstwo. Z trzech poprzednich edycji mistrzostw Europy pod dachem przywoziła medale, w kolekcji brakowało jednak złotego krążka. Dwukrotnie była trzecia (Genua 1992, Paryż 1994), a raz sięgnęła po srebro (Sztokholm 1996).
W Hiszpanii Włodarczyk świetnie rozpoczęła zmagania pięcioboistek. Polka prowadziła po pierwszej konkurencji – 60 metrów przez płotki przebiegła w czasie 8,25 s, który był gorszy od jej rekordu życiowego zaledwie o 0,001 s. Po skoku wzwyż spadła na 3. miejsce. Pozycję lidera odzyskała po kolejnej konkurencji - rzucie kulą, i nie oddała jej aż do końca zawodów. Uzyskany przez nią wynik 4808 punktów był nowym rekordem mistrzostw oraz drugim osiągniętym w tamtym roku rezultatem na świecie. Polska zdeklasowała swoje rywalki – druga na podium Rosjanka Irina Biełowa straciła do niej prawie 200 punktów (4631). Trzecia była Niemka Katrin Specht, która uzbierała 4523 punkty.
Mistrzostwa w Walencji były bardzo szczęśliwe dla polskich wieloboistów. W Palau Luis Puig, w rywalizacji mężczyzn (siedmiobój), najlepszy okazał się Sebastian Chmara (6415), który wyprzedził Węgra Dezső Szabó (6249) oraz Rosjanina Lwa Łobodina (6226).
Urszula Włodarczyk kontynuowała medalowe żniwa podczas kolejnych halowych mistrzostw Europy – w 2000 roku w belgijskiej Gandawie zajęła 3. miejsce. Stawała też na podium halowych mistrzostw świata oraz mistrzostw Europy na otwartym stadionie. Trzykrotnie reprezentowała Polskę na igrzyskach olimpijskich – Barcelona 1992, Atlanta 1996 i Sydney 2000.
Komentarz zanim zostanie opublikowany, poddany jest weryfikacji. Jeżeli jego treść nie łamie regulaminu strony, będzie opublikowany.
Brak komentarzy.