ISSN
Sportowa Historia

Zapomniane bohaterki

2014-01-08, 07:14   A A A   drukuj   Diana Popek

Jazda na rowerze to dyscyplina dostępna dla prawie każdego. Jest to sport znany od najmłodszych lat. Jednak początkowo wyłączność mieli mężczyźni.

Rok 1866 datuje się za początek zainteresowania kolarstwem w Polsce. Rozwinęło się ono w bardzo szybkim tempie i już 13 kwietnia 1886 roku z inicjatywy Edwarda hr. Chropowickiego zostało założone Warszawskie Towarzystwo Cyklistów (WTC). W siedzibie WTC na Dynasach w 1892 roku został wybudowany tor kolarski.

Prężnie rozwijająca się nowa dyscyplina została doceniona przez płeć piękną i już pod koniec XIX wieku panie wchodziły „na rowerowe salony". W pierwszym wyścigu organizowanym przez WTC uczestniczyło 13. mężczyzn i 2. kobiety. Pojawienie się cyklistek podzieliło społeczeństwo na zwolenników i przeciwników jazdy na rowerze.

Urodzona w 1875 roku w Warszawie Karolina Kocięcka wsiadając na rower w męskim stroju wywołała oburzenie i zgorszenie społeczeństwa, jej pasji nie zrozumiała nawet najbliższa rodzina. Prawdziwa przygoda z kolarstwem zaczęła się wraz z udziałem na podwarszawskim wyścigu na 25 wiorst (ok. 27 km), który ku zaskoczeniu wszystkich wygrała Kocięcka. Kolejny sukces przyszedł w 1896 roku we Lwowie podczas wyścigu na 75. wiorst (ok. 80 km), gdzie pokonała 20. mężczyzn. O wytrwałości i determinacji Karoliny Kocięckiej świadczy również udział w 12. godzinnym wyścigu w Petersburgu. Polegał on na jeżdżeniu wokół stadionu przez 12 godzin beż żadnego odpoczynku. Po długim, ciężkim, a pod koniec samotnym boju Karolina Kocięcka po raz kolejny okazała się najlepsza, ustanawiając tym samym rekord świata, który później pobiła dwukrotnie. O znakomitej formie i niezwykłym talencie Kocięckiej świadczy fakt, iż w samym 1899 roku 75 razy zdobywała pierwsze miejsce. W roku olimpijskim, 1900, polska cyklistka rowerem udała się do Paryża na Światową Wystawę Powszechną i Igrzyska Olimpijskie. Trasa wiodła z Warszawy przez Poznań, Berlin, Kolonię oraz Reims. Rok później pokonała trasę z Petersburga przez Rygę do Warszawy. Jako jedyna kobieta uczestniczyła w wyścigu Moskwa-Petersburg, kończąc go na 9. miejscu z czasem 51:20 godz. Po zakończeniu przygody z kolarstwem została jedną z pierwszych automobilistek z prawem jazdy uzyskanym w Paryżu.

Kolejną kobietą, która zasłużyła się dla polskiego kolarstwa jest Janina Kaczmarska. Urodziła się 22 czerwca 1913 r. w Warszawie, gdzie się wychowywała i zdobywała wykształcenie. Ze sportem zetknęła się po raz pierwszy podczas lekcji wychowania fizycznego w gimnazjum. Janina wraz z koleżankami brała udział w popisach gimnastycznych w Parku Skaryszewskim. Jednak gimnastyka nie okazała się jej pasją. Lubiła jazdę na łyżwach i taniec, jednak rodzice wszczepili w nią miłość do jazdy na rowerze. Zaprzyjaźniła się z braćmi Fajge, którzy jako jedni z pierwszych zajęli się organizacją treningów dla dziewcząt. Dzięki temu Janina Kaczmarska mogła spełnić swoje marzenie biorąc udział w wyścigu na Dynasach. Janina była jedną z dwunastu dziewczyn, które uzyskały zgodę administratora WTC na trenowanie zimą w sali gimnastycznej warszawskiego „Sokoła". Wraz z koleżankami Janina Kaczmarska w latach 1929-1930 zorganizowała cztery wyścigi kolarskie dla wszystkich chętnych dziewcząt. Zorganizowanie tego typy przedsięwzięcia nie było łatwe, gdyż potrzebna była zgoda WTC, a sekcja kobieca nigdy nie została założona. Panie trenowały wieczorami, gdy sale były już wolne, pierwszeństwo w treningach mieli panowie. Cyklistki jeździły na dystansie 1200 i 1500 metrów. Janina Kaczmarska swoja przygodę z kolarstwem zakończyła w 1931 roku.

 

Komentarze

Komentarz zanim zostanie opublikowany, poddany jest weryfikacji. Jeżeli jego treść nie łamie regulaminu strony, będzie opublikowany.

Brak komentarzy.